Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Po wejściu do sklepu przywitała mnie wielka kałuża rozlanego soku, której nie dało się obejść. Klienci przechodząc po niej (inaczej się nie dało), roznosili sok do końca alejki. W sklepie trwało rozkładanie towaru. Wyglądało to tak, jakby jedna osoba próbowała na raz rozładować towar na wszystkie półki. Wszystkie alejki były zablokowane przez pełne i puste kartony lub kosze, ale nikogo przy nich nie było. Dotarłem do alejki z warzywami a tu ponownie podłoga brudna jakby nigdy nie była myta, źródłem brudu nie mógł być rozlany sok. Dopiero w ostatniej alejce zobaczyliśmy Panią, która z mozołem wykładała towar z zaparkowanej opodal palety. Gdy zgłosiłem tej Pani rozlany sok w pierwszej alejce, odpowiedziała uprzejmie, że zaraz się tym zajmie i kontynuowała rozkładanie towaru. Przy kasach obsługa radziła sobie dość sprawnie z wyjątkiem problemów z wydaniem drobnych, których kasjerce akurat zabrakło i musiałem czekać aż rozmieni banknot na bilon w drugiej kasie.