Continent

(1.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wizyta w tej...
Wizyta w tej cukierni okazała się koszmarem i przyznam, że póki nie będę musiała to latem tam nigdy nie zajrzę. Czemu latem? A otóż gdy weszłam do środka pierwsze i prawie jedyne co widziałam to mnóstwo os. To był naprawdę koszmar. W środku wytrzymałam jakieś trzy minuty i choć miałam ochotę na zakupy nie wytrzymałam i wyszłam. Do wejścia zachęcił mnie szyld z reklamą pysznych jagodzianek i innych ciast. Weszłam; wtedy z zaplecza wyszła pani a ja od razu zapytałam "jak pani to wytrzymuje?" patrząc na osy. Pani popatrzyła nieprzychylnie na mnie mówiąc, że idzie się przyzwyczaić. Sugerując się tym zapytałam o drożdżowca. Pani pokazała mi dwa ciasta z owocami (ceny ciast nie były niskie) i choć miałam ochotę spróbować nękające owady zmusiły mnie do rezygnacji i szybkiego wyjścia. Z wielka ulgą znalazłam się na zewnątrz. A szkoda, bo ciasta wyglądały ładnie, sama cukiernia tez zachęcała estetyką. Podsumowując: jeśli sytuacja taka jest tam za każdym razem to bardzo gorąco nie polecam.

Małgorzata_1552

11.08.2012

Placówka

Wieluń, Nowy Rynek 3

Nie zgadzam się (0)

Continent

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Continent?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wizyta w tej...
Wizyta w tej cukierni okazała się koszmarem i przyznam, że póki nie będę musiała to latem tam nigdy nie zajrzę. Czemu latem? A otóż gdy weszłam do środka pierwsze i prawie jedyne co widziałam to mnóstwo os. To był naprawdę koszmar. W środku wytrzymałam jakieś trzy minuty i choć miałam ochotę na zakupy nie wytrzymałam i wyszłam. Do wejścia zachęcił mnie szyld z reklamą pysznych jagodzianek i innych ciast. Weszłam; wtedy z zaplecza wyszła pani a ja od razu zapytałam "jak pani to wytrzymuje?" patrząc na osy. Pani popatrzyła nieprzychylnie na mnie mówiąc, że idzie się przyzwyczaić. Sugerując się tym zapytałam o drożdżowca. Pani pokazała mi dwa ciasta z owocami (ceny ciast nie były niskie) i choć miałam ochotę spróbować nękające owady zmusiły mnie do rezygnacji i szybkiego wyjścia. Z wielka ulgą znalazłam się na zewnątrz. A szkoda, bo ciasta wyglądały ładnie, sama cukiernia tez zachęcała estetyką. Podsumowując: jeśli sytuacja taka jest tam za każdym razem to bardzo gorąco nie polecam.