Obsługa fatalna ,pani właścicielka miała pretensję ,że w ogóle przyszłam. Nie było gdzie usiąść, dwa miejsca na mini kanapie przy samych drzwiach wejściowych zajęte przez reklamówki innych klientek, Salon o metrażu 2x3 m kwadratowe. Klientek łącznie ze mną 7,w tym jedna na stoisku z robieniem paznokci schowanym przy ścianie, kompletnie nie odgrodzonym od fryzjera. Nie każdy lubi słyszeć dźwięk piłowanych paznokci. Miałam wrażenie jakby to były wczesne lata 90 ,tyle ,że cena za podcięcie samych końcówek bez mycia włosów porażająca. Paragon otrzymałam na własną prośbę i czekałam na niego dobre 3 minuty ,chyba kasa fiskalna dawno nie była w rękach pani prowadzącej salon.