Wybrałam się do urzędu w celu wyrobienia paszportu dla mojego dziecka, gdyż wybieramy się na wakacje za granicę. Już na początku zauważyłam zupełny brak organizacji i ogólny rozgardiasz- nieestetyczne wnętrze, brak klimatyzacji. Po pierwsze- brak jakiejkolwiek informacji- trzeba pytać petentów, źle oznakowane pokoje gdzie można coś załatwić. Po drugie- beznadziejne godziny pracy (7:30-15:30) więc aby coś załatwić trzeba brać wolne w pracy. Po trzecie- kolosalne kolejki i z 3 pokojów zwykle czynny jest tylko jeden (w najlepszych przypadkach dwa). Czekałam ponad 1,5h, a gdy już weszłam do pokoju, zastałam naburmuszoną panią. Nie chciała mi przyjąć wniosku paszportowego, gdyż muszę go złożyć z mężem. Mąż pracuje od 6 do 16, ale pani to nie obchodziło i nawet nie próbowała mi pomóc. Kiedy poprosiłam o jakieś rozwiązanie, oczywiście ona nic nie wiedziała. Dodatkowo stwierdziła że ma dość tej pracy i petentów.Mimo, że jestem w ciąży nawet nie chciała mi pomóc i odesłała z kwitkiem dodatkowo się wyżalając jaką ma złą pracę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.