Wybrałam się do klubu Eskulap na koncert. Wystrój tego miejsca - fatalny. Raczej należy to nazwać kompletnym brakiem wystroju. Odrapane ściany, szatnia za kratami, wszystko aż prosi się o generalny remont. A najgorsze ze wszystkiego są toalety. Łatwo tam trawić - wystarczy podążać za odorem moczu, trafi się jak po sznurku. Damska toaleta jest koszmarem - brudno, brak papieru toaletowego.
Poza wystrojem do poprawy też obsługa - barman po prostu poinformował mnie podając piwo, że nie ma wydać 2 zł. Bez słowa przepraszam czy propozycji, że odda później.
Cóż, do Eskulapa chodzić będę dalej ze względu na koncerty, ale nie zmienia to faktu, że remont jest tam niezbędny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.