W halach targowych we Wałbrzychu byłam kilka razy - w różnych porach roku zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy. Hale mają stałe wyznaczone godziny otwarcia, ale nie oznacza to, że wszystko działa "jak w zegarku" jak np. w galeriach handlowych. Przypominają raczej bazar, tyle, że wszystko znajduje się pod dachem, a nie na powietrzu. Właściciele stoisk sami decydują, kiedy otwierają swoje stoiska, a kiedy nie. Ani razu nie widziałam, żeby większość stoisk była otwarta (zwykle otwarta była ok. połowa boksów) i nie wiem, czy jest jakiś "dzień targowy" - może mieszkańcy Wałbrzycha to wiedzą... Ja mieszkam trochę dalej i przyjeżdżałam "w ciemno" w różne dni i okazywało się, że np. sklep (albo kilka sklepów), który tu ostatnio odwiedziłam i w którym podobały mi się ubrania, jest zamknięty i nie wiadomo, czy tego dnia zostanie jeszcze otwarty. Przez to pójście na zakupy do hali to jakby loteria, bo nigdy nie wiadomo, czy będzie otwarty punkt, gdzie chcemy coś kupić. Towar jest zróżnicowany, widziałam, że ubrania się zmieniają, zaś buty i niektóre torebki stoją tam bardzo długo i asortyment jest ciągle ten sam. Sprzedawcy różni - w niektórych boksach można spotkać (prawdopodobnie) szefów (niektórzy z nich usilnie starają się coś sprzedać) albo pracowników (ci częściej dają spokojnie pooglądać towar i pomagają kiedy są o to poproszeni). Ceny są akceptowalne. Ogólnie podoba mi się asortyment i gdybym miała blisko do hal to częściej bym je odwiedzała, ale dojeżdżać mi się nie za bardzo opłaca.
W halach targowych we Wałbrzychu byłam kilka razy - w różnych porach roku zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy. Hale mają stałe wyznaczone godziny otwarcia, ale nie oznacza to, że wszystko działa "jak w zegarku" jak np. w galeriach handlowych. Przypominają raczej bazar, tyle, że wszystko znajduje się pod dachem, a nie na powietrzu. Właściciele stoisk sami decydują, kiedy otwierają swoje stoiska, a kiedy nie. Ani razu nie widziałam, żeby większość stoisk była otwarta (zwykle otwarta była ok. połowa boksów) i nie wiem, czy jest jakiś "dzień targowy" - może mieszkańcy Wałbrzycha to wiedzą... Ja mieszkam trochę dalej i przyjeżdżałam "w ciemno" w różne dni i okazywało się, że np. sklep (albo kilka sklepów), który tu ostatnio odwiedziłam i w którym podobały mi się ubrania, jest zamknięty i nie wiadomo, czy tego dnia zostanie jeszcze otwarty. Przez to pójście na zakupy do hali to jakby loteria, bo nigdy nie wiadomo, czy będzie otwarty punkt, gdzie chcemy coś kupić. Towar jest zróżnicowany, widziałam, że ubrania się zmieniają, zaś buty i niektóre torebki stoją tam bardzo długo i asortyment jest ciągle ten sam. Sprzedawcy różni - w niektórych boksach można spotkać (prawdopodobnie) szefów (niektórzy z nich usilnie starają się coś sprzedać) albo pracowników (ci częściej dają spokojnie pooglądać towar i pomagają kiedy są o to poproszeni). Ceny są akceptowalne. Ogólnie podoba mi się asortyment i gdybym miała blisko do hal to częściej bym je odwiedzała, ale dojeżdżać mi się nie za bardzo opłaca.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.