Choć panie pielęgniarki ze szpitala bardzo chwaliłem, o paniach z pogotowia mam nieco odmienne zdanie. Fakt faktem że na pogotowiu przewija się znaczenie więcej różnych ludzi, niektórzy chorzy, cierpiący itd...inni przewrażliwieni i narzekający na byle co. Pewnie pracując tam tez po jakimś czasie miałbym tego dość, rozumiem po części ale chciałbym się też troszkę wyżalić... Traktują pacjenta przedmiotowo, dość opryskliwie ( tam jest księga skarg i zażaleń!! itd. ) można powiedzieć...wujaszek jak sie potem okazało miał "kolkę nerkową" i mimo bólu jaki czuł nikt się nim od razu nie zainteresował...Po jakimś czasie dostał zastrzyk, receptę i koniec wizyty...Zdążył kupić leki i nagły ból spowodował kolejny już raz odwiedziny szpitala...tym razem został na dłużej. Co do wyglądu pogotowia podobnie jak ze szpitalem, wiele pozstaje do życzenia.
Choć panie pielęgniarki ze szpitala bardzo chwaliłem, o paniach z pogotowia mam nieco odmienne zdanie. Fakt faktem że na pogotowiu przewija się znaczenie więcej różnych ludzi, niektórzy chorzy, cierpiący itd...inni przewrażliwieni i narzekający na byle co. Pewnie pracując tam tez po jakimś czasie miałbym tego dość, rozumiem po części ale chciałbym się też troszkę wyżalić... Traktują pacjenta przedmiotowo, dość opryskliwie ( tam jest księga skarg i zażaleń!! itd. ) można powiedzieć...wujaszek jak sie potem okazało miał "kolkę nerkową" i mimo bólu jaki czuł nikt się nim od razu nie zainteresował...Po jakimś czasie dostał zastrzyk, receptę i koniec wizyty...Zdążył kupić leki i nagły ból spowodował kolejny już raz odwiedziny szpitala...tym razem został na dłużej. Co do wyglądu pogotowia podobnie jak ze szpitalem, wiele pozstaje do życzenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.