Dziś wybrałam się z kolegą na pizze do pizzerii Extreme. Była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu. Na zewnątrz były wystawione stoliki, a że dziś było wyjątkowo ciepło postanowiliśmy zjeść na dworze. Kolega poszedł zamówić pizzę, a ja musiałam podjąć decyzję, który ze stolików był najmniej zabrudzony, by przy nim usiąść. Gdy już usiedliśmy sobie na zewnątrz i czekaliśmy na pizzę, do naszego stolika podlatywały bardzo wychudzone gołębie, więc lepiej jednak siadać w środku, o ile nie chce się mieć na stole takiego ptaka. Rozmawiałam z kolegą, ale czas oczekiwania na pizzę był strasznie długi. Po paru minutach, czekania pan który przyjmował zamówienie, raczył wyjrzeć przez okno i nas zawołać, mówiąc, że pizza już od dawna na nas czeka. W ten sposób, dostaliśmy już letnią pizzę. Sama pizza, była całkiem dobra tylko szkoda, że nie gorąca. Sos czosnkowy był za to rewelacyjny.
Dziś wybrałam się z kolegą na pizze do pizzerii Extreme. Była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu. Na zewnątrz były wystawione stoliki, a że dziś było wyjątkowo ciepło postanowiliśmy zjeść na dworze. Kolega poszedł zamówić pizzę, a ja musiałam podjąć decyzję, który ze stolików był najmniej zabrudzony, by przy nim usiąść. Gdy już usiedliśmy sobie na zewnątrz i czekaliśmy na pizzę, do naszego stolika podlatywały bardzo wychudzone gołębie, więc lepiej jednak siadać w środku, o ile nie chce się mieć na stole takiego ptaka. Rozmawiałam z kolegą, ale czas oczekiwania na pizzę był strasznie długi. Po paru minutach, czekania pan który przyjmował zamówienie, raczył wyjrzeć przez okno i nas zawołać, mówiąc, że pizza już od dawna na nas czeka. W ten sposób, dostaliśmy już letnią pizzę. Sama pizza, była całkiem dobra tylko szkoda, że nie gorąca. Sos czosnkowy był za to rewelacyjny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.