Ja jestem klientem szkoły academic! Nie wiem, jak pracuje się w niej nauczycielom, ale zakładam, że nie jest źle, skoro już drugi rok z rzędu przychodzi do mnie ta sama nauczycielka i są wyniki! Ceny nie są wygórowane, mogę mieć też inne przedmioty (mam matematykę) za niższą cenę. Organizacja zajęć jest w porządku, nauczycielka przychodzi do córki z dziennikiem zajęć i książkami i kserówkami. Wygląda to dobrze, a wyniki w szkole są. Gorąco polecam!

Kasia, brzmisz jak konkurencja szkoły, w której pracuję! Jestem lektorem angielskiego i czuję się urażony tym co napisałaś. Szkoła Academic daje mi w tym mieście pracę, w której robię to co lubię. Prowadzę prawie 10 osób na korkach i pracuje mi się świetnie. Szef jest anglistą, dostaję masę materiałów i pomoc metodyczną, nie ma limitu ksero jak w mobile english, dostaję dodatek na dojazdy do uczniów. Poza tym, zawsze jest miła atmosfera na regularnych spotkaniach, herbatka i długie dyskusje o nauczaniu. Nie mam pojęcia skąd taka opinia. Poza tym, Kasiu, przeczysz sama sobie - piszesz o obiecywaniu grupy w siedzibie a jednocześnie zdajesz sobie sprawę, że ta szkoła organizuje korepetycje z dojazdem do klienta. Pracowałem w innych szkołach z dojazdem, ale tu są najlepsze warunki i klimat do nauczania. Fakt, na prywatnych korkach zarobisz więcej, ale czy jest to legalne? Płacisz składki i podatki? Widać nie dorosłaś do normalnej pracy, domyślam się, że zarabiasz na czarno. Zawsze będę polecał znajomym pracę w Academic, znają się na nauczaniu i dbają o swoich ludzi a ja odwdzięczam się i dbam o naszych uczniów.

Wszyscy znamy firmy, które ogłaszają się "KOREPETYCJE Z DOJAZDEM DO KLIENTA", tylko nikt naprawdę, nie powiedział jak to wygląda "od środka". Uczniowie płacą korepetytorowi ogromne pieniądze, z czego on nie dostaje nawet połowy. Szkoła ta wabi różnego rodzaju udogodnieniami, jak np darmowy dojazd do uczniów, ale nie wspomina, że dopiero od pewnej liczby osób, obiecuje grupę uczniów do nauki i zajęcia, które mają odbywać się w ich siedzibie, a w rzeczywistości nie mają takiej liczby osób na tym samym poziomie, żeby stworzyć grupy, proponują materiały do pomocy, o których tak naprawdę nic nie wiedzą. Dopiero w trakcie współpracy z nimi wychodzi wszystko na jaw, a uczniowie nawet nie wiedzą, że przepłacają i,że to korepetytor musi tak naprawdę wszystko samemu przygotować i mieć odpowiednie materiały.