Zwiedzając miasto postanowiliśmy usiąść na chwilę i coś zjeść. Zainteresowała nas duża restauracja znajdująca się tuż koło ratusza. Na zewnątrz stały w trzech miejscach, niedaleko od siebie ogródki. Przy nich umieszczona duże tablice, zachęcające do skorzystania z dania dnia, kotleta szwajcarskiego z ziemniakami i surówką, za 15 złotych. Pomyśleliśmy, że chyba się na niego skusimy. Usiedliśmy. Bardzo szybko przyszła kelnerka i przyniosła nam karty. Z kart nie korzystało się zbyt wygodnie, ponieważ miały postać wielkich, za laminowanych płacht papieru, w formacie większym niż A4. Po obejrzeniu menu zrezygnowaliśmy z kotletów i zdecydowaliśmy się na pierogi. Kelnerka dość szybko odebrała od nas zamówienie. Ponieważ zamówiłam dodatkowo barszczyk zasugerowała go również mężowi. Bardzo szybko zostały przyniesione sztućce, przyprawy i podkładki na stół. Po chwili dostałam barszczyk, natomiast na pierogi musieliśmy czekać bardzo długo. W międzyczasie skorzystałam z toalety. Nie byłoby mi łatwo jej znaleźć, gdyby nie to, że słyszałam, jak jedna z kelnerek tłumaczyła innej klientce, gdzie jest. W toalecie było czysto, ale kabiny były bardzo ciasne. W końcu doczekaliśmy się jedzenia. Porcja 8 pierogów kosztowała 14 złotych. Pierogi były bardzo duże – jak dla mnie porcja była za duża. Mąż chciał zapłacić kartą. Kelnerka przyniosła rachunek i terminal. Jedzenie było bardzo smaczne. Lokal wart polecenia.
Zwiedzając miasto postanowiliśmy usiąść na chwilę i coś zjeść. Zainteresowała nas duża restauracja znajdująca się tuż koło ratusza. Na zewnątrz stały w trzech miejscach, niedaleko od siebie ogródki. Przy nich umieszczona duże tablice, zachęcające do skorzystania z dania dnia, kotleta szwajcarskiego z ziemniakami i surówką, za 15 złotych. Pomyśleliśmy, że chyba się na niego skusimy. Usiedliśmy. Bardzo szybko przyszła kelnerka i przyniosła nam karty. Z kart nie korzystało się zbyt wygodnie, ponieważ miały postać wielkich, za laminowanych płacht papieru, w formacie większym niż A4. Po obejrzeniu menu zrezygnowaliśmy z kotletów i zdecydowaliśmy się na pierogi. Kelnerka dość szybko odebrała od nas zamówienie. Ponieważ zamówiłam dodatkowo barszczyk zasugerowała go również mężowi. Bardzo szybko zostały przyniesione sztućce, przyprawy i podkładki na stół. Po chwili dostałam barszczyk, natomiast na pierogi musieliśmy czekać bardzo długo. W międzyczasie skorzystałam z toalety. Nie byłoby mi łatwo jej znaleźć, gdyby nie to, że słyszałam, jak jedna z kelnerek tłumaczyła innej klientce, gdzie jest. W toalecie było czysto, ale kabiny były bardzo ciasne. W końcu doczekaliśmy się jedzenia. Porcja 8 pierogów kosztowała 14 złotych. Pierogi były bardzo duże – jak dla mnie porcja była za duża. Mąż chciał zapłacić kartą. Kelnerka przyniosła rachunek i terminal. Jedzenie było bardzo smaczne. Lokal wart polecenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.