Kupiłem na jednym z portali aukcyjnych okulary polaryzacyjne. Cena jak za tego typu okularki była bardzo atrakcyjna. 99,7% na 1650 komentarzy uwiarygodniło sprzedającego, jako osobę godną zaufania.
Kupiłem więc okularki i od razu po zakupie wpłaciłem pieniądze za pośrednictwem wspomnianego portalu. Portal ten, bowiem wprowadził usługę przekazywania pieniędzy miedzy użytkownikami w celu przyśpieszenia transakcji. I osoby udostępniające tą usługę akceptują regulamin.
Jednak nie wszyscy. Po dwóch dniach dostałem od sprzedającego wiadomość, że w wersji kolorystycznej, którą wybrałem okularów już nie mają, zaproponowali mi abym wybrał inną. Po czym wypisami wszystkie dostępne kolory.
Skontaktowałem się ze sprzedającym telefonicznie z zapytaniem, dlaczego wcześniej nie było takiej informacji na stronie promującej przedmiot. Sprzedawca odparł, że nie ma obowiązku informowania o tym klientów! Na pytanie, dlaczego wcześniej się ze mną nie skontaktował odparł „czekaliśmy na zaksięgowanie pieniędzy na koncie”. Przypomniałem sprzedającemu, że ideą wprowadzenia tej usługi było między innymi przyśpieszenie realizacji transakcji, a co się z tym wiąże powinien on wysłać, bądź skontaktować się ze mną jak w tym przypadku, zaraz po otrzymaniu informacji, że wpłaciłem pieniądze. Sprzedawca jednak odpierał moje uwagi twierdząc, że nie może sobie pozwolić na wysyłanie przedmiotów „w ciemno” nie mając 100% informacji o zaksięgowaniu pieniędzy na jego koncie.
Zaproponowałem sprzedającemu, aby w takim razie zrezygnował z tej usługi, po co wprowadza w błąd innych użytkowników serwisu aukcyjnego. Nie wystawię mu komentarza negatywnego gdyż boję się zemsty w postaci podobnego zwrotnego a nieuzasadnionego komentarza. Koszt przesyłki również moim zdaniem był wygórowany. Zapłaciłem za nią 8 złotych podczas gdy faktyczny koszt wyniósł 4,75 zł. Okulary zapakowane były w owinięty folią kartonik, gdyby to była koperta perforowana, nie wspomniałbym o tym i uznałbym, że faktycznie przesyłka mogła kosztować 8 złotych. A tak stwierdzam z całym przekonaniem, że sprzedający dorabia sobie na przesyłkach.
Podsumowując, kupiłem okulary w poniedziałek 28 czerwca a przesyłka dotarła w piątek 2 lipca, chociaż sprzedawca w opisie przedmiotu zapewniał, że przesyłka zostanie wysłana w ciągu 24 godzin.
Kupiłem na jednym z portali aukcyjnych okulary polaryzacyjne. Cena jak za tego typu okularki była bardzo atrakcyjna. 99,7% na 1650 komentarzy uwiarygodniło sprzedającego, jako osobę godną zaufania.
Kupiłem więc okularki i od razu po zakupie wpłaciłem pieniądze za pośrednictwem wspomnianego portalu. Portal ten, bowiem wprowadził usługę przekazywania pieniędzy miedzy użytkownikami w celu przyśpieszenia transakcji. I osoby udostępniające tą usługę akceptują regulamin.
Jednak nie wszyscy. Po dwóch dniach dostałem od sprzedającego wiadomość, że w wersji kolorystycznej, którą wybrałem okularów już nie mają, zaproponowali mi abym wybrał inną. Po czym wypisami wszystkie dostępne kolory.
Skontaktowałem się ze sprzedającym telefonicznie z zapytaniem, dlaczego wcześniej nie było takiej informacji na stronie promującej przedmiot. Sprzedawca odparł, że nie ma obowiązku informowania o tym klientów! Na pytanie, dlaczego wcześniej się ze mną nie skontaktował odparł „czekaliśmy na zaksięgowanie pieniędzy na koncie”. Przypomniałem sprzedającemu, że ideą wprowadzenia tej usługi było między innymi przyśpieszenie realizacji transakcji, a co się z tym wiąże powinien on wysłać, bądź skontaktować się ze mną jak w tym przypadku, zaraz po otrzymaniu informacji, że wpłaciłem pieniądze. Sprzedawca jednak odpierał moje uwagi twierdząc, że nie może sobie pozwolić na wysyłanie przedmiotów „w ciemno” nie mając 100% informacji o zaksięgowaniu pieniędzy na jego koncie.
Zaproponowałem sprzedającemu, aby w takim razie zrezygnował z tej usługi, po co wprowadza w błąd innych użytkowników serwisu aukcyjnego. Nie wystawię mu komentarza negatywnego gdyż boję się zemsty w postaci podobnego zwrotnego a nieuzasadnionego komentarza. Koszt przesyłki również moim zdaniem był wygórowany. Zapłaciłem za nią 8 złotych podczas gdy faktyczny koszt wyniósł 4,75 zł. Okulary zapakowane były w owinięty folią kartonik, gdyby to była koperta perforowana, nie wspomniałbym o tym i uznałbym, że faktycznie przesyłka mogła kosztować 8 złotych. A tak stwierdzam z całym przekonaniem, że sprzedający dorabia sobie na przesyłkach.
Podsumowując, kupiłem okulary w poniedziałek 28 czerwca a przesyłka dotarła w piątek 2 lipca, chociaż sprzedawca w opisie przedmiotu zapewniał, że przesyłka zostanie wysłana w ciągu 24 godzin.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.