Szukając dalej koszul dla męża trafiliśmy do sklepu Konfekcja. W progu powitała nas uśmiechnięta pani. Zapytała od razu czego potrzebujemy. Odpowiedziałam, że szukamy koszuli z krótkim rękawem dla męża. Sprzedawczyni od razu zwróciła się do meża z zapytaniem o rozmiar i o kolory, które mu najbardziej odpowiadają. Po wybraniu kilku, mąż udał się do szatni. Zanim to jednak zrobił zapytał sprzedawczyni czy w tym sklepie też panuje zasada, że jak guziko dpadnie od koszuli to trzeba koszulę kupić. Pani się zdziwiła strasznie i zapytała: Pan żartuje czy pyta poważnie? Maż odpowiedział, że jak najbardziej poważnie. Sprzedawczyni się uśmiechnęła i powiedziała, że w sklepie nie ma takiej zasady.
Mąż wybrał dla siebie dwie koszule. Pani ładnie zapakowała je i udzieliła jeszcze nam rabatu za przedziwne pytanie dotyczące guzików. Pożegnała się z nami i zaprosiła ponownie.
Szukając dalej koszul dla męża trafiliśmy do sklepu Konfekcja. W progu powitała nas uśmiechnięta pani. Zapytała od razu czego potrzebujemy. Odpowiedziałam, że szukamy koszuli z krótkim rękawem dla męża. Sprzedawczyni od razu zwróciła się do meża z zapytaniem o rozmiar i o kolory, które mu najbardziej odpowiadają. Po wybraniu kilku, mąż udał się do szatni. Zanim to jednak zrobił zapytał sprzedawczyni czy w tym sklepie też panuje zasada, że jak guziko dpadnie od koszuli to trzeba koszulę kupić. Pani się zdziwiła strasznie i zapytała: Pan żartuje czy pyta poważnie? Maż odpowiedział, że jak najbardziej poważnie. Sprzedawczyni się uśmiechnęła i powiedziała, że w sklepie nie ma takiej zasady.
Mąż wybrał dla siebie dwie koszule. Pani ładnie zapakowała je i udzieliła jeszcze nam rabatu za przedziwne pytanie dotyczące guzików. Pożegnała się z nami i zaprosiła ponownie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.