Krokodyl

(4.25)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Nie lubię robić...
Nie lubię robić tu zakupów, ale że było po drodze to postanowiłam wejść po jakieś picie dla dziecka. Weszłam oczywiście z dzieckiem. I jak to dziecko zaczęła sobie wybrzydzać, że nie ten napój tylko inny. Nie było zbyt dużo osób na sklepie, więc wydawało by się mogło, że możemy sobie chwilkę tam postać i się zastanowić co chcemy. Otóż nie gdyż przyszła sprzedawczyni i centralnie przed nami stanęła i zaczęła przestawiać napoje tak, żeby były etykietami do przodu. Zasłaniała dziecko wszystkie napoje. Na mają prośbę, żeby się na chwilkę przesunęła odburknęła, że ona tu pracuje i że musi to poprzestawiać. Kupiłyśmy w końcu napój który było widać i stał obok tej pani.

zalogowany_użytkownik

18.11.2010

Placówka

Pruszków, 3 Maja

Nie zgadzam się (0)
Tutaj robić zakupy...
Tutaj robić zakupy to prawdziwa przyjemność. Tylko trochę ciasne są alejki i ciężko się nimi jeździ wózkiem. Po przejściu sklepu i dojściu do kasy byłam umęczona prowadzeniem wózka tak , żeby w żaden towar stojący na podłodze nie wjechać. Przy kasie stała klientka, która długo się zastanawiała jakie papierosy kupić i kasjerka próbowała jej coś doradzić. Jednak skutek był odwrotny do zamierzonego im ta starała się doradzić tym klientka jeszcze dłużej się zastanawiała.

zalogowany_użytkownik

18.06.2010

Placówka

Pruszków, 3 Maja

Nie zgadzam się (22)

Krokodyl

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Krokodyl?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Nie lubię robić...
Nie lubię robić tu zakupów, ale że było po drodze to postanowiłam wejść po jakieś picie dla dziecka. Weszłam oczywiście z dzieckiem. I jak to dziecko zaczęła sobie wybrzydzać, że nie ten napój tylko inny. Nie było zbyt dużo osób na sklepie, więc wydawało by się mogło, że możemy sobie chwilkę tam postać i się zastanowić co chcemy. Otóż nie gdyż przyszła sprzedawczyni i centralnie przed nami stanęła i zaczęła przestawiać napoje tak, żeby były etykietami do przodu. Zasłaniała dziecko wszystkie napoje. Na mają prośbę, żeby się na chwilkę przesunęła odburknęła, że ona tu pracuje i że musi to poprzestawiać. Kupiłyśmy w końcu napój który było widać i stał obok tej pani.