Po wejściu do sklepu miałam wrażenie, że nie jestem klientem tylko petentem. Na sklepie trzy dziewczyny wykładają towar na półki i chichoczą miedzy sobą i to całkiem głośno w ogóle nie zwracają uwagi, że są klienci na sklepie. Niektóre jogurty stały na półce z przeterminowaną datą przydatności do spożycia.
Po wejściu do sklepu miałam wrażenie, że nie jestem klientem tylko petentem. Na sklepie trzy dziewczyny wykładają towar na półki i chichoczą miedzy sobą i to całkiem głośno w ogóle nie zwracają uwagi, że są klienci na sklepie. Niektóre jogurty stały na półce z przeterminowaną datą przydatności do spożycia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.