Często rano robię tu zakupy. Kupuję zwykle tylko pieczywo, czasami warzywa, gdy są świerze. Owoce i warzywa leżą zeschnięte dopóki się nie zaczną psuć. Wędliny nigdy tu nie biorę ponieważ sprzedawczynie mówią że jest świerza a w rzeczywistości często jest wręcz obślizgła nie do zjedzenia. Brak jest cen na warzywach, nabiale. Najgorsze jest to, że sprzedawczynie komentują między sobą i do znajomych że ktoś kupuje np. tylko chleb, lub gdzie daną osobę widziały, co się u niej dzieje. Wiem, że muszą o czymś rozmawiać, ale dlaczego obgadywać osoby robiące u nich zakupy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.