Metamorfoza to restauracja w której można pysznie zjeść, wygląd wnętrza jest ciekawy, ale średnio interesujący, niestety używają zmywarki i często można dostać brudne sztućce. Natomiast polecam żurek w chlebku to coś naprawdę wartego zjedzenia. Mają też dostawy do domu co jest dużym plusem, a teraz jeszcze zrobili sale w której można organizować przyjęcia.

Jadłem w metamorfozie kilkakrotnie. Za pierwszym razem bardzo mi się podobało, ale z każdym było coraz gorzej. Dziś przeszli samych siebie. Zabrałem na kolację kontrahenta więc głupio mi było robić awanture ale: zamawiam lampke wina - dostaje całą karafke, karafka zostaje wymieniona na 100ml, na rachunku widnieje cena za 250ml :( Zamawiam piwo, podkreslam w butelce bez szklanki, dostaje w szklance. Pieczarki ze szpinakiem wyglądały na troche stare i smakowały coś koło tego. Makaron tagiatelle z szynką strasznie mdły, ale najgorsze było widzieć jak talerze po nałożeniu potrawy były przetarte ścierą - bo pozostały na nich ślady ;/ jak na sobote wieczór, kiedy z naszym stolikiem w sumie 2 były zajęte mogli zdecydowanie bardziej się postarać. Obiecuje, że moja stopa więcej tam nie postanie innym również szczerze odradzam.

Restauracja mieści się bardzo blisko Starego Miasta. Wnętrze jest ciekawie urządzone, w stonowanych barwach. Dominująca kolorystyka to ciepłe beże i brązy. Wyposażenie stanowi kilka stolików z miękkimi kanapami i kilka z równie wygodnymi krzesełkami. Jednak to co najbardziej przyciąga do tego miejsca to menu. Moim ulubionym daniem jest kurczak w delikatnym sosie jogurtowym, z puree ziemniaczanym i marchewką z imbirem oraz kurczak w sosie Jack Daniels z fantazyjnie ułożonymi pysznymi frytkami i sałatką. Jedzenie jest pięknie podane i smakuje wybornie.Z racji wielkości lokalu, obsługa jest cały czas w zasięgu wzroku, zawsze zainteresowana zadowoleniem konsumenta. Jedynym minusem jednak są niewielkie porcje w stosunku do ich ceny. Restauracja nie należy do tanich, niemniej jednak smak potraw przyciąga w to miejsce.