mieszkam w Swarzędzu. Dziś, 05.08.2024, o godzinie 16:32 moje dzieci, 13-letnia i 11-letnia, podróżowały autobusem linii 406, kiedy doszło do nieprzyjemnej sytuacji z kierowcą autobusu.
Moje dziecko wysiadając z autobusu na przystanku Osiedle Raczyńskiego upuściło telefon tuż przy drzwiach autobusu i zwróciło uwagę kierowcy, prosząc o kilka sekund na podniesienie telefonu. Pasażerowie w autobusie, obawiając się, że kierowca mógł tego nie usłyszeć, również zaapelowali do niego, aby poczekał. Kierowca odpowiedział "nie ma problemu". W momencie, gdy moje dziecko sięgało po telefon, kierowca zamknął drzwi i ruszył. Dziecko ledwo zdążyło cofnąć rękę, a autobus przejechał po telefonie, niszcząc go.
Moje dziecko wróciło do domu przestraszone, z białą twarzą i płacząc. Po usłyszeniu o całej sytuacji poszłam na komisariat, ale niestety, jak wyjaśnił nam tamtejszy funkcjonariusz, nasze demokratyczne i nowoczesne prawo nie pozwala na podjęcie żadnych działań w tej sprawie.
Zwróciłam się do mojego prawnika o złożenie skargi przeciwko temu kierowcy i firmie, w której pracuje, oraz o poinformowanie prokuratury, aby podjęła odpowiednie kroki. Ta sytuacja była bardzo stresująca dla mnie i mojego dziecka. Z tego powodu składam skargę.
mieszkam w Swarzędzu. Dziś, 05.08.2024, o godzinie 16:32 moje dzieci, 13-letnia i 11-letnia, podróżowały autobusem linii 406, kiedy doszło do nieprzyjemnej sytuacji z kierowcą autobusu.
Moje dziecko wysiadając z autobusu na przystanku Osiedle Raczyńskiego upuściło telefon tuż przy drzwiach autobusu i zwróciło uwagę kierowcy, prosząc o kilka sekund na podniesienie telefonu. Pasażerowie w autobusie, obawiając się, że kierowca mógł tego nie usłyszeć, również zaapelowali do niego, aby poczekał. Kierowca odpowiedział "nie ma problemu". W momencie, gdy moje dziecko sięgało po telefon, kierowca zamknął drzwi i ruszył. Dziecko ledwo zdążyło cofnąć rękę, a autobus przejechał po telefonie, niszcząc go.
Moje dziecko wróciło do domu przestraszone, z białą twarzą i płacząc. Po usłyszeniu o całej sytuacji poszłam na komisariat, ale niestety, jak wyjaśnił nam tamtejszy funkcjonariusz, nasze demokratyczne i nowoczesne prawo nie pozwala na podjęcie żadnych działań w tej sprawie.
Zwróciłam się do mojego prawnika o złożenie skargi przeciwko temu kierowcy i firmie, w której pracuje, oraz o poinformowanie prokuratury, aby podjęła odpowiednie kroki. Ta sytuacja była bardzo stresująca dla mnie i mojego dziecka. Z tego powodu składam skargę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.