W zeszłym tygodniu lub w poniedziałek poszedłem do sklepu, sklepowa zapytał: Co dla Pana, poprosiłem o chleb pszenno - żytni. Pracownica zapytała czy ma być krojony, czy nie. Po pokrojeniu podała mi chleb zapakowany w folię. Potem podała cenę do zapłacenia, następnie podziękowała za zakupy. Ubrana była w białą podkoszulkę z logo piekarni, pod spodem miała czerwoną bluzkę z długim rękawem.
Wczoraj przed południem. Poszedłem po chleb, pracownica, przywitała mię, zapytała co podać, poprosiłem o chleb pszenno żytni, chleb jeżyk i gryzkę. Ponieważ nie było gryzki, kupiłem pszenno żytni i jeżyk, pracownica zaproponowała też pączka i ciasto zapytała czy pokroić chleb po tym jak zapłaciłem pożegnała mnie i podziękowała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.