Pani w kwiaciarni nie wyglądała na zadowoloną ze swojej pracy. Najpierw coś sprzątała podczas gdy ja stałam i czekałam. Potem próbowała mnie przekonać do innych kwiatów, bo te które wybrałam były drogie. Kiedy usłyszała, że to wiązanka na cmentarz przewróciła oczami w geście dezaprobaty. Ostatecznie wiązanka wyszła ładna ale raczej tam nie wrócę.
Pani w kwiaciarni nie wyglądała na zadowoloną ze swojej pracy. Najpierw coś sprzątała podczas gdy ja stałam i czekałam. Potem próbowała mnie przekonać do innych kwiatów, bo te które wybrałam były drogie. Kiedy usłyszała, że to wiązanka na cmentarz przewróciła oczami w geście dezaprobaty. Ostatecznie wiązanka wyszła ładna ale raczej tam nie wrócę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.