Salon do którego na pewno nie wrócę. Na wejściu przywitał mnie głośnym szczekaniem pies jednej z pracownic salonu. Pies był obecny cały czas w salonie i jak wynikało z relacji właścicielki psa przebywa z nią często w pracy tj właśnie w tym salonie. Umówiona na konkretną godzinę musiałam czekać 10 minut ,nie usłyszałam przepraszam ,nie zaproponowano mi nic do picia ,po upływie 30 minut prosiłam sama o wodę . W trakcie spłukiwania mi farby z włosów odczuwałam silny podmuch suszarki ,którą inna pani fryzjerka suszyła głowę innej klientce żywo przy tym rozmawiając przez dobre 15 minut. W salonie panowała atmosfera ,którą nazwać można jedynie "old fashion" aby nikogo nie obrazić. Młoda fryzjerka ,która nakładała mi farbę nasmarowała mi dobre 3 cm twarzy z każdej strony ta farbą, w miejscach gdzie nie rosną włosy. Na moją uwagę aby szybko zmyła ,bo już mi farbuje twarz stwierdziła ,że to jasna farba (ciemny blond) i, że zrobi to później. Ostatecznie zaczęła mi "domywać " twarz kiedy głowę miałam na myjce dociskając i pocierając tak mocno wacikiem (skóra była już mocno zafarbowana) ,że od wizyty przez dwa dni z rzędu bolała mnie głowa. Efekt końcowy farbowania żaden. Po umyciu głowy w domu , po 3 dniach od wizyty ,kolor wypłukał się od razu. Nie polecam salonu ,a wręcz odradzam chyba ,że ktoś lubi być torturowany !!!