Ostrzegam przed nieuczciwym serwisantem, sklep BikeBoys w Bydgoszczy na ul. Sułkowiskiego, młody Pan w długich włosach, przy okazji pozdrawiam go ;-) Niestety miałem przyjemność korzystać z tego serwisu rowerowego, prosta sprawa skrzypienie i trzeszczenie podczas jazdy, wskazywało na elementy w okolicy pedałów, poprosiłem o naprawę wskazując iż "być może support wymaga wymiany, ale generalnie nie wiem bo się na tym nie znam i był wymieniony w zeszlym roku tez w ich serwisie" i nie mam też czasu na dłubanine, zostawiłem numer tel i poprosiłem aby do mnie zadzwoniono gdyby się okazało że to będzie jakaś powazniejsza naprawa. Po kilku dniach Pan do mnie zadzwonił i poinformował iż rower jest naprawiony i można go odebrać. Naprawę wyceniono na 90 zł (części 40 zł i naprawa 50zł, doszła jeszcze regulacja koła więc ok wszystko gra)W drodze powrotnej do domu po około 5 minutach jazdy zaczęło się to samo głośne skrzypienie jak wcześniej, ale jako że już było około godź 18 (sklep zamykany jest o 18) wróciłem do domu i postanowiłem podejść do sklepu w dniu nastepmym. I tu ZONK !! Pan w bezczelny i chamski sposób wmawiał mi że zleciłem wymiane supportu, i że to rower marketowy i ma prawo trzeszczć, i na nic się zdały moje tłumaczenia że nic nie zlecałem chciałem tylko aby rower mi nie skrzypiał podczas jazdy, to był mój główny powód dla którego oddałem zresztą rower do naprawy, prosiłem też o telefon gdy już będzie wiadomo co jest zepsute. Po około 5 minutach wymiany zdań, ja swoją wersję, a Pan swoją, wyszedłem bo stwierdziłem że to strata czasu rozmawiać z kims kto w kółko powtarza to samo oraz dodatkowych peniędzy zostawionych w tym pseudo serwisie, jakim trzeba być amatorem aby nie uwzględnić reklamiacji tak prostego roweru, był to zwykły rower kupiony poniżej 1000 zł, który kilka lat jeździł bez zarzutu, Zniósłbym wiele, ale stwierdzenie "że to rower marketowy i ma prawo trzeszczeć" to już coś poniżej wszelkiej krytyki.Reasumując na nic sie zdała próba reklamacji, starciłem 90zl i czas, a rower dalej jak skrzypaił tak skrzypi. Będę musiał znaleźć profesjonalny serwis który będzie potrafił zdiagnozować usterkę i ją naprawić, a nie tylko wyciągać pieniądze, a chamstwo Pana który wmawia klientowi iż on lepiej wie co mówiłem dzień wczesniej pozostawiam do oceny internautom.Pozdrawiam Serdecznie.
Ostrzegam przed nieuczciwym serwisantem, sklep BikeBoys w Bydgoszczy na ul. Sułkowiskiego, młody Pan w długich włosach, przy okazji pozdrawiam go ;-) Niestety miałem przyjemność korzystać z tego serwisu rowerowego, prosta sprawa skrzypienie i trzeszczenie podczas jazdy, wskazywało na elementy w okolicy pedałów, poprosiłem o naprawę wskazując iż "być może support wymaga wymiany, ale generalnie nie wiem bo się na tym nie znam i był wymieniony w zeszlym roku tez w ich serwisie" i nie mam też czasu na dłubanine, zostawiłem numer tel i poprosiłem aby do mnie zadzwoniono gdyby się okazało że to będzie jakaś powazniejsza naprawa. Po kilku dniach Pan do mnie zadzwonił i poinformował iż rower jest naprawiony i można go odebrać. Naprawę wyceniono na 90 zł (części 40 zł i naprawa 50zł, doszła jeszcze regulacja koła więc ok wszystko gra)W drodze powrotnej do domu po około 5 minutach jazdy zaczęło się to samo głośne skrzypienie jak wcześniej, ale jako że już było około godź 18 (sklep zamykany jest o 18) wróciłem do domu i postanowiłem podejść do sklepu w dniu nastepmym. I tu ZONK !! Pan w bezczelny i chamski sposób wmawiał mi że zleciłem wymiane supportu, i że to rower marketowy i ma prawo trzeszczć, i na nic się zdały moje tłumaczenia że nic nie zlecałem chciałem tylko aby rower mi nie skrzypiał podczas jazdy, to był mój główny powód dla którego oddałem zresztą rower do naprawy, prosiłem też o telefon gdy już będzie wiadomo co jest zepsute. Po około 5 minutach wymiany zdań, ja swoją wersję, a Pan swoją, wyszedłem bo stwierdziłem że to strata czasu rozmawiać z kims kto w kółko powtarza to samo oraz dodatkowych peniędzy zostawionych w tym pseudo serwisie, jakim trzeba być amatorem aby nie uwzględnić reklamiacji tak prostego roweru, był to zwykły rower kupiony poniżej 1000 zł, który kilka lat jeździł bez zarzutu, Zniósłbym wiele, ale stwierdzenie "że to rower marketowy i ma prawo trzeszczeć" to już coś poniżej wszelkiej krytyki.Reasumując na nic sie zdała próba reklamacji, starciłem 90zl i czas, a rower dalej jak skrzypaił tak skrzypi. Będę musiał znaleźć profesjonalny serwis który będzie potrafił zdiagnozować usterkę i ją naprawić, a nie tylko wyciągać pieniądze, a chamstwo Pana który wmawia klientowi iż on lepiej wie co mówiłem dzień wczesniej pozostawiam do oceny internautom.Pozdrawiam Serdecznie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.