Lokal dosyć schludny, oględnie czysty. Kelnerka miła, aczkolwiek nie do końca kompetentna. Nie zapytała o chciany rozmiar kawy i zrobiła największą, czyli najdroższą, oprócz tego nie potrafiła odpowiedzieć co wchodzi w skład wybranej kawy. Bardzo długi czas oczekiwania na kawę mimo niewielkiego ruchu.

Z zewnątrz lokal wygląda bardzo zachęcająco, dlatego postanowiłam spróbować kawy w Pini Cafe & Vino.W środku wszystko wygląda trochę gorzej. Większość stolików, była pozajmowana, jednak te, które były wolne stały przez dłuższy czas nieposprzątane. Osobą obsługującą, przygotowującą kawę i inne zamówienia oraz sprzątającą była jedna osoba. Ze względu na dość duży ruch dziewczyna sobie po prostu nie radziła i była ewidentnie poddenerwowana. Po zamówieniu latte i pączka (moja koleżanka zamówiła latte + sałatkę), poproszone przez kelnerkę zajęłyśmy stolik przy oknie. Okna - brudne, ewidentnie nie myte od momentu powstania lokalu. Na stoliku elementem dekoracji jest świeczka, która nie wygląda estetycznie ze względu na okropnie pochlapaną woskiem, pokrytą kurzem podstawkę. Kawę i pączka dostałam za chwilę. Koleżanka nie dostałą nic i była zmuszona patrzeć jak ja jem. Sytuacja powtórzyła się po 15 minutach, ponieważ ja już wszystko skonsumowałam, a koleżanka dostała sałatkę. Na pytanie: "Co z moją kawą?", kelnerka nie siląc się na miły ton odpowiedziała: "będzie". Kawa o przeciętnym została przyniesiona za chwilę.Z plusów: pączek był smaczny i świeży, a sałatka ładnie podana. W mojej ogólnej ocenie nie jest to miejsce godne polecenia.P.S. Jest jedna, średnio zadbana toaleta, w której brakowało papieru.