W ubiegłym miesiącu odwiedziłam restaurację o nietypowej nazwie Szajnochy 11 we Wrocławiu. jest to restauracja serwująca ryby i owoce morza, z przewagą kuchni japońskiej. Akurat jadłam tam ośmiornicę i zestaw sushi z krewetkami oraz tatarem z ryby. Na zamówienie nie musiałam czekać zbyt dużo, co więcej mogłam na własne oczy obserwować jak przyrządzane są potrawy, ponieważ przygotowania odbywały się na oczach klientów- można było usiąść przy kontuarze i obserwować przygotowania. Jeśli chodzi obsługę i wiedzę personelu, mogę ocenić ją na bardzo wysokim poziomie, szczególnie dorady samego szefa kuchni, który nie znalazł się tam przypadkowo. Zamówiony przeze mnie zestaw smakował wyśmienicie, było można odczuć, że przygotowane potrawy są świeże, kruche i smaczne. Wystrój restauracji także był ciekawy, na ścianach wisiały zdjęcia przyrządzanych w lokalu potraw, wnętrze było minimalistyczne i wyglądem przypominało japońskie restauracje. Jeśli ponownie odwiedzę Wrocław, na pewno nie ominę tego miejsca i odwiedzę je ponownie. Polecam z całą odpowiedzialnością.

Restauracja sushi w centrum miasta. Bardzo przyjemne, ciepłe wnętrze. Na sali akwarium z rybkami. Miła obsługa. Duże braki niestety w zamawianych daniach, wiele rzeczy było niedostępnych. Czas oczekiwania na jedzenie akceptowalny. Bardzo dobre i duże zupy. Co do sushi - jadało się lepsze:-), aczkolwiek to nie było złe. Kawałki sushi wąskie i dość oszczędny środek. Jeśli chodzi o dania główne - konkretnie zamawiałam łososia teriyaki- bardzo dobry i ładnie podany oraz niewygórowana cena. Możliwość wzięcia dania na wynos. Gdybym miała wrócić do tej restauracji to na pewno na zupę Tom Yum.