Po skończeniu zakupów w Carrefourze udałam się do piekarni "Raszczyk"po mój ulubiony chleb. Było sporo osób, byłam czwarta w kolejce. Przy stoisku było czysto i towar był ładnie wyeksponowany. Jedynym minusem były spore ilości rozrzuconych paragonów przy kasach. obsługiwały dwie panie ubrane w białe bluzeczki, nie miały identyfikatorów. Pierwsza sprzedawczyni była blondynką. Włosy miała spięte w kucyk, wiek około 25 lat. Obsługiwała bez zbytniej uprzejmości jednak szybko i sprawnie. Druga sprzedawczyni, która mnie obsługiwała miała czarne włosy do ramion. Wiek około 25 lat. Trochę raził mnie fakt, że miała rozpuszczone włosy. W sklepie z pieczywem powinna je upiąć. Obsługiwała równie szybko i sprawnie. gdy mnie obsługiwała nie wypowiedziała ani jednego słowa oprócz kwoty do zapłaty, wydała resztę bez słowa a paragon rzuciła na stertę leżącą przy kasie. Nie zauważyłam bardzo rażących rzeczy jednak sprzedawczynie mogłyby z uśmiechem witać klientów i pożegnać się zwykłym " do widzenia" . Klient na pewno poczułby się milej.
W trasie Olsztyn - Warszawa byłem przejazdem, na szybkim śniadaniu. Wemblej w Ostródzie to "must have" każdego kto tam przyjdzie na śniadanie. Za 20 zł można się porządznie i smacznie najeść, a na wynos duży wybór czegoś słodkiego na deser. Obsługa była bardzo sympatyczna, zwłaszcza Pani kierownik. Na wielki plus wystrój wnętarza, dzięki któremu bardzo miło spędza się tam czas. Polecam!
E-mail: mateusz.jarosz02@gmail.com
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.