Wybrałem się na imprezę urodzinową mojego kuzyna. Impreza udała się w 100% Po zabawie trzeba było jakoś wrócić do domu. Kolega zamówił taksówkę. Minęło około 15 minut, a taksówka jeszcze nie przyjechała. Kolega zadzwonił ponownie na ten sam numer Pani, która odebrała telefon: "powiedziała, że trzeba jeszcze uzbroić się w cierpliwość, ponieważ mają dużą ilość zgłoszeń..." Czekamy następne 15 minut, a taksówki dalej jak nie ma tak nie ma... Minęło 30 minut od ostatniego telefonu... Nagle ktoś trąbi pod domem. Taksówka przyjechała. Szybko zeszliśmy na dół i wsiedliśmy do samochodu. Wszystko, by było pięknie gdyby nie " śmierdziało" wewnątrz auta... Kolega dotknął siedzenia z tyłu a ono było mokre, ktoś zsiusiał się na tylną kanapę!!! Natychmiast wysiedliśmy z auta i podziękowaliśmy za dalszą jazdę w tak okropnych warunkach! Taksówkarz domagał się zwrotu pieniędzy za dojazd, ale ich nie otrzymał. Niestety musieliśmy iść pieszo...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.