Sklep posiada ogrodzony parking dla klientów. Na parkingu panuje porządek. Nie widać paragonów czy innych zanieczyszczeń - śmieci. Przed wejściem na ścianach widoczne reklamy promocyjne oraz na drzwiach informacja o możliwości zamawiania ciasta na święta. na sali sprzedaży obsługa ( kobiety) uzupełniają towar na pułkach , głównie pieczywo oraz warzywa.Sklep czysty towar poukładany przejrzyście. Na stoisku mięsnym Pani obsługuje klientów i w przerwach uzupełnia towar. Z jej plecami na ścianie informacja o dzisiejszych promocjach sprzedażowych. Na pytanie gdzie są owsiane płatki błyskawiczne szybko zaprowadza do miejsca i wskazuje ich położenie na półce. Sklep ten powstał na bazie prywatnego sklepu spożywczego przejętego przez sieć Delikatesów MILEA z Lublina. W początkowym etapie obsługa była nie bardzo zorganizowana. Z upływem czasu jednak jakość obsługi wyraźnie się poprawiła. Sklep przyjmuje zapłatę za sprzedaż karta płatnicza . Można zaobserwować dość dużą ilość wykonywanych transakcji płatności karta płatniczą stojąc w kolejce do kasy. Obsługa posiada zunifikowane stroje. Jak sklep osiedlowy posiada duży wybór towaru i dobrą oraz sprawną obsługę ( jej jakość poprawia się jak wyżej wspomniałem) co wpływa na ilość klientów.

Takich osiedlowych sklepów można życzyć wszystkim: dobre zaopatrzenie, panie ekspedientki uśmiechnięte i uczynne, chętnie nawiązują rozmowy z klientami. W celu "przywiązania" klientów do sklepu organizowane są konkursy i oferowane rabaty przy zakupach (np. 5 procent przy zakupie artykułów spożywczych za kwotę 50 zł i więcej). W efekcie mieszkańcy zdecydowanie lubią zakupy w "swoim" sklepie. W ostatnim czasie powierzchnia sprzedażna została znacznie powiększona (kosztem powierzchni magazynowej), dzięki czemu zakupy robi się jeszcze przyjemniej. Sklep pracuje codziennie w godzinach 6.00 - 22.00 (oprócz niedziel). Stoisko spożywcze obsługują 2 kasy, dodatkowo jeszcze 1 kasa znajduje się w wydzielonej części na artykuły chemiczne i jedna na stoisku monopolowym. Zakupy robione są systemem samoobsługowym. W dniu dzisiejszym o godzinie 17 kupiłam bez problemu świeże bułeczki. W kolejce do kasy stałą przede mną mama z dwójką malutkich dzieci: pani kasjerka uśmiechała się do każdego z nich i dla każdego dzieciaczka skierowała kilka ciepłych zdań. Maluchy były wniebowzięte, i ogólnie zrobiło się bardzo miło. Tak niewiele trzeba!