Butik odzieżowy

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Weszłam do sklepu,...
Weszłam do sklepu, było tam cicho, brakowało mi muzyki , rzeczy wywieszone na wieszakach starannie porozdzielane. Sklep był czysty. Pani ekspedjentka była ubrana w jeansy i czarną bluzkę wyciętą w łódkę, stała w okolicach lady trzymając w ręku sukienkę. Spoirzała na mnie, ja odruchowo powiedziałam dzień dobry.Pani ekspedientka odpowiedziała, nie przerywała jednak swojej pracy. Podchodziłam kolejno do rzeczy wywieszonych na wieszakach, nie byłam sama lecz z osobą towarzyszącą. Mówiłam tej osobie, że szukam sukienki na komunię i czekałam na reakcję ekspedientki. Pani cały czas była zajęta sukienką i w dalszym ciągu nie przerywała swojej pracy. Kolejno obejrzałam sukienki, wracając na koniec do tych, które mnie zainteresowały. Dawałam ekspedjentce wyraźne znaki, że chcę sukienkę przymierzyc. Pani jednak nie zwracała na nas uwagi. Porozglądałam się jeszcze chwilę po czym pożegnałam ekspedientkę i wyszłam ze sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

27.03.2012

Placówka

Kielce, Hipoteczna

Nie zgadzam się (0)

Butik odzieżowy

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Butik odzieżowy?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Weszłam do sklepu,...
Weszłam do sklepu, było tam cicho, brakowało mi muzyki , rzeczy wywieszone na wieszakach starannie porozdzielane. Sklep był czysty. Pani ekspedjentka była ubrana w jeansy i czarną bluzkę wyciętą w łódkę, stała w okolicach lady trzymając w ręku sukienkę. Spoirzała na mnie, ja odruchowo powiedziałam dzień dobry.Pani ekspedientka odpowiedziała, nie przerywała jednak swojej pracy. Podchodziłam kolejno do rzeczy wywieszonych na wieszakach, nie byłam sama lecz z osobą towarzyszącą. Mówiłam tej osobie, że szukam sukienki na komunię i czekałam na reakcję ekspedientki. Pani cały czas była zajęta sukienką i w dalszym ciągu nie przerywała swojej pracy. Kolejno obejrzałam sukienki, wracając na koniec do tych, które mnie zainteresowały. Dawałam ekspedjentce wyraźne znaki, że chcę sukienkę przymierzyc. Pani jednak nie zwracała na nas uwagi. Porozglądałam się jeszcze chwilę po czym pożegnałam ekspedientkę i wyszłam ze sklepu.