Do sklepu wchodzi się przez ciemny korytarz osłonięty kocami (chyba po to żeby ciepło nie uciekało)
Pierwsze co się rzuca w oczy to nieład panujący w sklepie. w dwóch salach na parterze meble leżą jak by ktoś je wrzucił do schowka, jedne na drugich i brak w tym jakiegoś logicznego porządku. Meble łazienkowe obok kanap salonowych, a krzesła powciskane jedno w drugie aby nie zajmowały zbyt dużo miejsca. Na balkonie już trochę lepiej bo są poustawiane ekspozycje kuchenne ale także nie zachęcają ponieważ brak na nich jakichkolwiek dodatków które pozwalają sobie wyobrazić jak całość mogła by wyglądać u nas w domu. Obsługa bardzo pomocna jak już człowiek się o coś zapyta ale tak to nie zwracają na klientów uwagi. Do tego jeden z pracowników pali w drzwiach wejściowych a smród roznosi się na cały sklep.
Do sklepu wchodzi się przez ciemny korytarz osłonięty kocami (chyba po to żeby ciepło nie uciekało)
Pierwsze co się rzuca w oczy to nieład panujący w sklepie. w dwóch salach na parterze meble leżą jak by ktoś je wrzucił do schowka, jedne na drugich i brak w tym jakiegoś logicznego porządku. Meble łazienkowe obok kanap salonowych, a krzesła powciskane jedno w drugie aby nie zajmowały zbyt dużo miejsca. Na balkonie już trochę lepiej bo są poustawiane ekspozycje kuchenne ale także nie zachęcają ponieważ brak na nich jakichkolwiek dodatków które pozwalają sobie wyobrazić jak całość mogła by wyglądać u nas w domu. Obsługa bardzo pomocna jak już człowiek się o coś zapyta ale tak to nie zwracają na klientów uwagi. Do tego jeden z pracowników pali w drzwiach wejściowych a smród roznosi się na cały sklep.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.