W księgarni Alfabet glądałem książki podeszła do mnie jedna z pracownic i zapytała "czy może mi w czymś pomóc". Ja dokładnie wiedziałem jaką książkę chcę więc zapytałem o jej tytuł. Sprzedawczyni poprosiła abym podszedł do koleżanki, która jest za ladą i sprawdzi w systemie. Okazało się, że książka była, kupiłem ją i wychodząc grzecznie mnie pożegnały słowami "dziękujemy, do widzenia i zapraszamy".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.