Do tej cukierni zajrzałam z moją mamą, miałyśmy chwilę czasu i chciałyśmy wstąpić, zjeść coś słodkiego. Cukiernia znajduje się na ulicy Krakowskiej, zaraz przy skrzyżowaniu z Dietla, pod podcieniami. Cukiernia ma bardzo miły, staroświecki wygląd, miękkie fotele, stoliki z serwetkami. Przy wejściu prezentowane są torty z różnymi figurkami, lalki, samochody itp. Sala cukierni jest mikroskopijna, mieszczą się dwa lub trzy stoliki. Ceny ciastek dość niskie jak na Kraków, ciastka tortowe po mniej więcej 3 – 3,5 zł. Podane zostały na talerzykach, z widelczykami. Ciastkarnia reklamuje się, że to ich własne wyroby. W smaku zupełnie dobre. Małe zamieszanie przy kasie, okazało się, że pracownica ma problem z wydaniem reszty z banknotu 50 zł. Po zjedzeniu odniosłam talerzyki na bok, na miejsce do tego przeznaczone, pracownica podziękowała mi i pożegnała nas. Bardzo sympatyczny lokal
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.