Postanowiłam kupić sobie bieliznę. Poszłam więc do sklepu bieliźnianego w Świeciu, który znajduje się w centrum miasta. Kiedy weszłam do sklepu, zauważyłam jedną kobietę, jak uważam- szefową, która bawiła się z dzieckiem. Nieco dalej stały 2 praktykantki - dziewczyny z zawodówki w wieku około 18-19 lat. Niestety żadna z nich nie zainteresowała się tym, aby mnie obsłużyć. Bardziej były pochłonięte rozmowami i śmiechami. Asortyment w sklepie jest spory, bardzo duży wybór towaru, lecz po kilku minutach patrzenia na wystawy wyszłam ze sklepu. Nie wiem nawet, czy ktoś w tym sklepie skojarzył fakt, że był tam klient.
Postanowiłam kupić sobie bieliznę. Poszłam więc do sklepu bieliźnianego w Świeciu, który znajduje się w centrum miasta. Kiedy weszłam do sklepu, zauważyłam jedną kobietę, jak uważam- szefową, która bawiła się z dzieckiem. Nieco dalej stały 2 praktykantki - dziewczyny z zawodówki w wieku około 18-19 lat. Niestety żadna z nich nie zainteresowała się tym, aby mnie obsłużyć. Bardziej były pochłonięte rozmowami i śmiechami. Asortyment w sklepie jest spory, bardzo duży wybór towaru, lecz po kilku minutach patrzenia na wystawy wyszłam ze sklepu. Nie wiem nawet, czy ktoś w tym sklepie skojarzył fakt, że był tam klient.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.