Wybrałam się w to miejsce korzystając z zakupionego kuponu Groupon. Okolica samej restauracji to głównie rozpadające się domy, ale niczego innego nie należy się spodziewać odwiedzając jedną z najgorszych dzielnic w Gdańsku. Restauracja okazała się niewielkim barem, urządzonym w stylu chińskiego fast-foodu. Ja oraz towarzysząca mi osoba byliśmy jedynymi klientami, wygląd baru nieco nas zniechęcił, ale nie było już odwrotu. Pozytywnie zaskoczyło nas jedzenie, zamówiliśmy między innymi wołowinę po syczuańsku, zupę Szefa oraz banany w cieście, nie były to najlepsze potrawy kuchni chińskiej jakie jadłam, ale były przyrządzone całkiem smacznie. Natomiast obsługa pozostawia wiele do życzenia. Osoba za barem była uprzejma, ale wymagała złożenia praktycznie całego zamówienia - od przystawki po deser - od razu. Wszystkie zamówione potrawy nie mieściły się na stole, na dodatek stygły w oczekiwaniu na swoją kolej. Problemem byli "goście", których nazwałabym "przyjaciółmi baru" - znali się wszyscy między sobą, prawdopodobnie mieszkali w okolicy i w barze spędzali czas codziennie. Oczywiście w tym facie nie ma nic złego, ale głośne dyskusje, krzyki na cały lokal i "domowa" atmosfera powodowały, że miejsce było całkowicie pozbawione klimatu, na dodatek czuliśmy się nieswojo, zupełnie jakbyśmy wtargnęli do czyjegoś domu :). Do tego pełne światło, włączony telewizor, obsługa ubrana w codzienną odzież - rezultatem był zupełny brak klimatu. Nawet w szybkich chińskich barach np. na dworcu w Gdyni jest lepsza atmosfera, w każdym razie nikt nie przeszkadza. Podsumowując jedynym, ale sporym plusem tego miejsca są kucharze, którym należy się pochwała. Polecam zamówienie z dostawą, to idealne rozwiązanie :).
Wybrałam się w to miejsce korzystając z zakupionego kuponu Groupon. Okolica samej restauracji to głównie rozpadające się domy, ale niczego innego nie należy się spodziewać odwiedzając jedną z najgorszych dzielnic w Gdańsku. Restauracja okazała się niewielkim barem, urządzonym w stylu chińskiego fast-foodu. Ja oraz towarzysząca mi osoba byliśmy jedynymi klientami, wygląd baru nieco nas zniechęcił, ale nie było już odwrotu. Pozytywnie zaskoczyło nas jedzenie, zamówiliśmy między innymi wołowinę po syczuańsku, zupę Szefa oraz banany w cieście, nie były to najlepsze potrawy kuchni chińskiej jakie jadłam, ale były przyrządzone całkiem smacznie. Natomiast obsługa pozostawia wiele do życzenia. Osoba za barem była uprzejma, ale wymagała złożenia praktycznie całego zamówienia - od przystawki po deser - od razu. Wszystkie zamówione potrawy nie mieściły się na stole, na dodatek stygły w oczekiwaniu na swoją kolej. Problemem byli "goście", których nazwałabym "przyjaciółmi baru" - znali się wszyscy między sobą, prawdopodobnie mieszkali w okolicy i w barze spędzali czas codziennie. Oczywiście w tym facie nie ma nic złego, ale głośne dyskusje, krzyki na cały lokal i "domowa" atmosfera powodowały, że miejsce było całkowicie pozbawione klimatu, na dodatek czuliśmy się nieswojo, zupełnie jakbyśmy wtargnęli do czyjegoś domu :). Do tego pełne światło, włączony telewizor, obsługa ubrana w codzienną odzież - rezultatem był zupełny brak klimatu. Nawet w szybkich chińskich barach np. na dworcu w Gdyni jest lepsza atmosfera, w każdym razie nikt nie przeszkadza. Podsumowując jedynym, ale sporym plusem tego miejsca są kucharze, którym należy się pochwała. Polecam zamówienie z dostawą, to idealne rozwiązanie :).
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.