W dniu 01.02.2011 r byłam na spotkaniu w hotelu Piemont mieszczącym się przy ul. Kilińskiego 25 w Pabianicach. Hotel ten mieści się blisko ulicy, na trasie Bełchatów-Łódź. Parking dla samochodów był mały, ale odśnieżony. Wejście do restauracji było schludne i czyste. Schody były odśnieżone. Okna i szyby były czyste. Na drzwiach widniały godziny otwarcia restauracji. Wejście do restauracji było od razu do baru. Bar był średniej wielkości, panował w nim porządek i ład. Każdy przedmiot posiadał swoje miejsce. W barze była pracownica. Która była ubrana stosownie do pracy. Nie posiadała identyfikatora. Pracownica była w średnim wieku. Była jedynym pracownikiem widocznym w restauracji. Usiadłam przy oknie z klientem. Stolik był średniej wielkości jak pozostałe na sali. Na stoliku była serwetka koloru białego, świeczka biała oraz serwetki. Przy stoliku była zaświecona lampka. Okna były niewielkie, przyozdobione ciemnymi firankami. Okna były czyste. Cała restauracja była schludna i czysta. Cały wystrój był nowoczesny. Pracownica podała 2 menu. Menu było grube i zawierało wiele napoi, deserów oraz dań. Po wybraniu dania pracownica przyszła szybko i przyjęła zlecenie. Przyszykowanie dwóch deserów pracownicy zajęło niewiele czasu. Oba desery przyszły po ok. 10 minutach. Pracownica życzyła smacznego. Dania były odpowiednio przyrządzone. Sałatka owocowa była świeża i dobra. Ciasto było dobre w smaku. Napoje były ciepłe. Dania były podane w czystych filiżankach, talerzach i pucharkach. W restauracji byłam ok. godziny czasu. W tym czasie nie było żadnego klienta. Pracownica baru obsługiwała mnie i zrobiła danie. Pracownica była miła i uprzejma.

W restauracji odbywałam spotkanie służbowe. Bardzo przyjemny wystrój sprawia że można w miłej atmosferze odbyć każde spotkanie. Obsługa na najwyższym poziomie. Ocena bardzo pozytywna.