Bar mleczny słoneczny. Mi kojarzy się z dzieciństwem, gdy co sobotę tata zabierał mnie na śniadanie, bułę z dżemem i koktil mleczny, własnie do tego baru. W czasie zimowym zdarzało mi się tam wejść po łyżwach na ciepły budyń, albo kisiel. Domowe śniadanka, obiady, deserki w niskiej cenie i w dużym wyborze. Wszystko smaczne i apetyczne, a wielkość dania jest duża w porównaniu z innymi lokalami. Wystrój wnętrza przeciętny, ale atmosfera jest przyjemna. Ludzie zachowują się kulturalnie. Obsługa szybko się uwija, dbają o klientów oraz o czystość. Dużo młodych ludzi, ale również starszych, zwłaszcza w godzinach obiadowych. Lokal jest tam już bardzo długo i do tej pory dobrze się utrzymuje. Położony w świetnym miejscu, gdzie każdy go widzi. Na pewno odwiedzę ten bar jeszcze nie raz.