Po dość męczącej i nerwowej podróży zgłodniałam.
Postanawiam kupić sobie jakąś bułkę.
Moją uwagę zwraca typowa wolnostojąca budka z sprzedażą zewnętrzną, na górze osłonięta bordową markizą z dużym napisem Galeria Pieczywa i mniejszymi literami M.Frankowska.
Na dole, na frontowej ścianie, po prawej i lewej stronie dwie owale tabliczki przywodzące na myśl herby z rysunkiem precla w koronie i rokiem powstania tej piekarnio – cukierni sygnowanej nazwiskiem Frankowski.
.Za szybami wyeksponowane drożdżówki i ciasta. Te pierwsze mają wbite szpilki z plakietkami cenowymi odręcznie napisanymi. Pani sprzedawczyni, kobieta dość tęga w średnim wieku ubrana w czerwony fartuszek z białymi lamówkami typu „motylek” na zadane przeze minie pytanie o smak bułki pod nazwą snac kukurydziany charakteryzuje ją jako smak pizzy.
Przy konsumpcji okazuje się iż nie do końca opis zgadzał się z rzeczywistym smakiem bułki, ale i tak była ona smaczna i przede wszystkim świeża.
Ceny utrzymane na poziomie tych podyktowanych w innych punktach o podobnym profilu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.