Na wizytę w tej restauracji namówiła mnie koleżanka, która chciała spróbować kuchni żydowskiej.
Wystrój w lokalu przyjemny, taka dość domowa atmosfera, można się tam poczuć swobodnie.
Obsługa powiedziałabym neutralna, sprawna, uprzejma, ale zabrakło trochę uśmiechu i indywidualnego podejścia do klienta.
Wybrałyśmy dania z karty,aby umilić nam czas oczekiwania na zamówienie kelnerka przyniosła macę i jakieś dodatki do niej. To plus, lubię takie startery gratis.
Dania główne - niezłe, ale bez szału. Jadłam wątróbkę z jabłkami, smaczna, ale w niektórych miejscach można zjeść lepszą. Na deser pascha - nie zachwyciła mnie wcale. Coś jakby rodzaj twarożku na słodko z bakaliami. Może było to przyrządzone i dobrze, ale zdecydowanie nie był to deser w moim guście.
Generalnie oceniam to miejsce poprawnie, ale nie ciągnie mnie by pójść tam znowu.
Na wizytę w tej restauracji namówiła mnie koleżanka, która chciała spróbować kuchni żydowskiej.
Wystrój w lokalu przyjemny, taka dość domowa atmosfera, można się tam poczuć swobodnie.
Obsługa powiedziałabym neutralna, sprawna, uprzejma, ale zabrakło trochę uśmiechu i indywidualnego podejścia do klienta.
Wybrałyśmy dania z karty,aby umilić nam czas oczekiwania na zamówienie kelnerka przyniosła macę i jakieś dodatki do niej. To plus, lubię takie startery gratis.
Dania główne - niezłe, ale bez szału. Jadłam wątróbkę z jabłkami, smaczna, ale w niektórych miejscach można zjeść lepszą. Na deser pascha - nie zachwyciła mnie wcale. Coś jakby rodzaj twarożku na słodko z bakaliami. Może było to przyrządzone i dobrze, ale zdecydowanie nie był to deser w moim guście.
Generalnie oceniam to miejsce poprawnie, ale nie ciągnie mnie by pójść tam znowu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.