W listopadowy wieczór postanowiliśmy zawalczyć z wszechogarniającą listopadową melancholią i przenieść się w słoneczniejsze przynajmniej kulinarnie klimaty. Przyzwoity tapas bar wydał się dość przyjemną opcją ocieplenia klimatu. I tak oto trafiliśmy do Złota Hiszpanii. Pierwszym mankamentem przybytku jest jego lilipuci rozmiar - trzy stoliki i brak typowego baru sprawia, że w weekend lepiej nie zaglądać bez rezerwacji. Kolejny minus za brak sprawnej klimatyzacji, a raczej za jej brak w ogóle. Mimo dość niesprzyjającej aury w środku było dość duszno... Wybór win jest dość dobry. Kilkanaście pozycji + wina domowe. Przekąski również bez zarzutu - sery, szynki, sałatki. Wszystko bardzo smaczne. Obsługa ok, ale bez rewelacji. Osoby nie zaznajomione z kulinariami iberyjskimi raczej nie mogą liczyć na wprowadzenie w ich meandry. Zdaję sobie sprawę, że jakość musi kosztować, ale ceny proponowane w Złocie Hiszpanii są żywcem wyjęte z najbardziej prestiżowych lokalizacji hiszpańskich metropolii. Reasumując: 430 złotych za cztery osoby w barze przekąskowym to lekka przesada.
W listopadowy wieczór postanowiliśmy zawalczyć z wszechogarniającą listopadową melancholią i przenieść się w słoneczniejsze przynajmniej kulinarnie klimaty. Przyzwoity tapas bar wydał się dość przyjemną opcją ocieplenia klimatu. I tak oto trafiliśmy do Złota Hiszpanii. Pierwszym mankamentem przybytku jest jego lilipuci rozmiar - trzy stoliki i brak typowego baru sprawia, że w weekend lepiej nie zaglądać bez rezerwacji. Kolejny minus za brak sprawnej klimatyzacji, a raczej za jej brak w ogóle. Mimo dość niesprzyjającej aury w środku było dość duszno... Wybór win jest dość dobry. Kilkanaście pozycji + wina domowe. Przekąski również bez zarzutu - sery, szynki, sałatki. Wszystko bardzo smaczne. Obsługa ok, ale bez rewelacji. Osoby nie zaznajomione z kulinariami iberyjskimi raczej nie mogą liczyć na wprowadzenie w ich meandry. Zdaję sobie sprawę, że jakość musi kosztować, ale ceny proponowane w Złocie Hiszpanii są żywcem wyjęte z najbardziej prestiżowych lokalizacji hiszpańskich metropolii. Reasumując: 430 złotych za cztery osoby w barze przekąskowym to lekka przesada.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.