Tata był na delegacji i nocował w tym centrum kongresów i rekreacji w Szczyrku. Ośrodek był położony wysoko i właściwie można dojechać do niego tylko samochodem. Pieszo byłoby bardzo ciężko. Parking był na samej górze i na tym ostatnim piętrze znajdowała się recepcja. Do pokojów zjeżdżało się na dolne piętra. Wszystkie zamiast kluczy miały specjalne karty magnetyczne, które na następny dzień nie działały. Podobno były problemy techniczne, ale chyba źle wczytali daty pobytu. Pokoje eleganckie, ale w toalecie był zgnity próg. Przez cały pobyt nie włączono kaloryferów przez co trzeba było chodzić w ciepłej odzieży, by nie zmarznąć. Na tą klasę hotelu i pobyt służbowy było w porządku, ale wakacji by tam stanowczo nie spędził.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.