Jako koneser kuchni azjatyckiej uwielbiam wyszukiwać nowe smaki. I jeden z nich utkwił mi w pamięci, podczas obiadu w tym lokalu - a mianowicie smak kapusty kimchi. W mojej opinii, to najlepiej podane kimchi jakie jadłam do tej pory. Poziom ostrości oraz wyważony smak zalewy to uczta dla koneserów kuchni azjatyckiej. Niezapomniany smak, po który wrócę nie jeden raz.

Bar ten mam pod domem i nawet jeśli po raz kolejny skuszę się na jakiegoś innego chińczyka, to nigdy nie jest to to samo, co tutaj. Moim zdaniem najlepszy w Warszawie! Ceny są w porównaniu do porcji i ich jakości bardzo korzystne. Wystrój po remoncie bardzo przyjemnie zaskakuje i nawet z odpowiednim nastawieniem można romantycznie zjeść obiad z chłopakiem w małej salce na uboczu ;). Chociaż mogłoby być w środku bardziej orientalnie i nieco mniej surowo, to i tak lokal wyróżnia się na tle konkurencji. Elegancka, skośnooka starsza Pani przechadza się czasem po salkach sprawdzając czystość, a jej wzrok jest tak serdeczny, że można poczuć się jak na obiedzie u dziadków. Jedyną wadą tego chińczyka jest to, że jest taki dobry, a więc ma zawsze mnóstwo gości i trzeba czasem trochę poczekać. Życzę właścicielom rozbudowy baru, a nawet stworzenia restauracji w okolicy, bo ja bym z pewnością skorzystała.