Cafe Bordo

(1.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Chciałbym dzisiaj wrócić...
Chciałbym dzisiaj wrócić do prawie już zapomnianej wizyty w Cafe Bordo, gdzie trafiłem z moją mamą by uczcić jakże szlachetne święto zwane dniem matki. Wracam do tego wydarzenia by pokazać czym może skutkować brak stałego nadzoru nad jakością świadczonych usług. Cafe Bordo to lokal z półki drugiej i pół, serwują świetne dania potrafiące zadowolić niejedno wysublimowane podniebienie, dysponują nieźle wystrojonym lokalem i nienagannym profesjonalizmem prezentowanym przez obsługę. Największy atut restauracji to genialny i twierdzę że stylizowany na współczesny Paryż ogródek, a w zasadzie dziedzińczyk. Fontanienki, stylowe żeliwne meble ogrodowe, sporo zieleni i lekko odrapane mury wprowadzają klimat delikatnej ekskluzywności. Klimat, który opada natychmiast po pierwszym ugryzieniu komara wynurzającego się z roślinności okalającej ogródek restauracji. Szybko przypomniała mi się wizyta w tymże lokalu sprzed roku, kiedy to w podobnym stylu robactwo zrujnowało mi konsumowanie butelki wina w doborowym towarzystwie. Dlaczego w lokalu tej klasy obsługa (i właściciel jak sądzę również) jest kompletnie nieświadoma tak palącego problemu. Zarówno podczas poprzedniej wizyty, jak i tym razem zapytałem o choćby świeczkę odganiającą insekty, w odpowiedzi otrzymując przypomnienie zdziwionej miny sprzed roku. Ciepła, ale nie gorąca zupa, wystarczyła, żeby towarzysząca mi mama przestała miło spędzać czas. Sytuację udało się uratować przenosinami do środka lokalu (szczęśliwie świecącego tego dnia pustkami ) przy dość biernym udziale obsługi. Tam jeszcze szybka doświadczenie skutków zbyt blisko siebie ustawianych stolików, pospieszne dokończenie posiłku i deser już w innym lokalu.Posiłek zjedliśmy naprawdę dobry, obsługa wykazała się nawet wysoką czujnością proponując wazon na kwiaty, które wcześniej dostała moja mama.Co z tego, skoro niedbałością o lokal i ewidentnym brakiem obserwacji klientów (twierdzę, że długo nie trzeba się przyglądać osobom przy stolikach by dostrzec, że co drugi opędza się od insektów, a reszta zajęta jest drapaniem ukąszonych miejsc) pogrzebali u mnie swój wizerunek miejsca innego niż wszystkie, godnego odwiedzenia w towarzystwie ważnych dla mnie osób. To typowy przykład usługi, która mimo wielu szczątkowych plusów, całościowo wypada ujemnie.

Mikołaj_39

04.08.2010

Placówka

Poznań, Zydowska 28

Nie zgadzam się (27)

Cafe Bordo

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Cafe Bordo?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Chciałbym dzisiaj wrócić...
Chciałbym dzisiaj wrócić do prawie już zapomnianej wizyty w Cafe Bordo, gdzie trafiłem z moją mamą by uczcić jakże szlachetne święto zwane dniem matki. Wracam do tego wydarzenia by pokazać czym może skutkować brak stałego nadzoru nad jakością świadczonych usług. Cafe Bordo to lokal z półki drugiej i pół, serwują świetne dania potrafiące zadowolić niejedno wysublimowane podniebienie, dysponują nieźle wystrojonym lokalem i nienagannym profesjonalizmem prezentowanym przez obsługę. Największy atut restauracji to genialny i twierdzę że stylizowany na współczesny Paryż ogródek, a w zasadzie dziedzińczyk. Fontanienki, stylowe żeliwne meble ogrodowe, sporo zieleni i lekko odrapane mury wprowadzają klimat delikatnej ekskluzywności. Klimat, który opada natychmiast po pierwszym ugryzieniu komara wynurzającego się z roślinności okalającej ogródek restauracji. Szybko przypomniała mi się wizyta w tymże lokalu sprzed roku, kiedy to w podobnym stylu robactwo zrujnowało mi konsumowanie butelki wina w doborowym towarzystwie. Dlaczego w lokalu tej klasy obsługa (i właściciel jak sądzę również) jest kompletnie nieświadoma tak palącego problemu. Zarówno podczas poprzedniej wizyty, jak i tym razem zapytałem o choćby świeczkę odganiającą insekty, w odpowiedzi otrzymując przypomnienie zdziwionej miny sprzed roku. Ciepła, ale nie gorąca zupa, wystarczyła, żeby towarzysząca mi mama przestała miło spędzać czas. Sytuację udało się uratować przenosinami do środka lokalu (szczęśliwie świecącego tego dnia pustkami ) przy dość biernym udziale obsługi. Tam jeszcze szybka doświadczenie skutków zbyt blisko siebie ustawianych stolików, pospieszne dokończenie posiłku i deser już w innym lokalu.Posiłek zjedliśmy naprawdę dobry, obsługa wykazała się nawet wysoką czujnością proponując wazon na kwiaty, które wcześniej dostała moja mama.Co z tego, skoro niedbałością o lokal i ewidentnym brakiem obserwacji klientów (twierdzę, że długo nie trzeba się przyglądać osobom przy stolikach by dostrzec, że co drugi opędza się od insektów, a reszta zajęta jest drapaniem ukąszonych miejsc) pogrzebali u mnie swój wizerunek miejsca innego niż wszystkie, godnego odwiedzenia w towarzystwie ważnych dla mnie osób. To typowy przykład usługi, która mimo wielu szczątkowych plusów, całościowo wypada ujemnie.