Zawsze kiedy jestem nad jeziorem Białym muszę odwiedzić miejscową naleśnikarnię. Tak było i dzisiaj. Zabrałam ze sobą znajomych, aby pochwalić się moim odkryciem w postaci najlepszych naleśników pod słońcem. Niestety dzisiaj "Naleśnikarnia" zawiodła na pełnej linii.
Padał bardzo duży deszcz dlatego nie mogliśmy siedzieć pod parasolami na zewnątrz lokalu. W środku znajdują się tylko cztery stoliki, czyli zdecydowanie za mało jak na tak dużą ilość klientów. W związku z tym została otwarta druga sala, gdzie wieczorami organizowane są dyskoteki. Znaleźliśmy stolik właśnie w tej drugiej sali. Było tam zupełnie ciemno. Żartowaliśmy nawet, że nie będziemy widzieli co jemu. Oprócz tego, że było ciemno to jeszcze kapało nam na głowę. Najzwyczajniej w świecie przeciekał dach. Kiedy szłam do stolika mało co się nie pośliznęłam. Jedna wielka kałuża na środku sali, a na dodatek zupełnie ciemno.
Naleśnikarnia w swojej ofercie posiada ponad 160 smaków naleśników. Menu wisi na ścianie, nie ma menu dostępnego dla klientów w formie podręcznej. Jest to spore utrudnienie, gdyż nie można się dobrze zastanowić nad wyborem kiedy obok menu stoi tłum ludzi.
W sumie zamówiliśmy 6 porcji różnych naleśników. Dostaliśmy numer zamówienia 22. Ze względu na to, że gotowe zamówienia są czytane numerkami przez mikrofon a na naszej sali nie było tego słychać musieliśmy zostać i czekać na jedzenie przy ladzie. Byliśmy świadkiem zdarzenia, kiedy klientka podeszła ze swoim naleśnikiem i złożyła reklamację bo nie był to zamówiony przez nią smak. Niestety nie była to jedyna reklamacja, z podobnym problemem zgłosiła się para młodych ludzi. Kelnerka tłumaczyła się tym, że mają natłok zamówień.
Na nasze zamówienie czekaliśmy prawie godzinę czasu. Dziwiło nas to bo wyczytywane były zamówienia osób, które przyszły znacznie później.
Kiedy w końcu otrzymaliśmy nasze zamówienie, przygotowane naleśniki okazały się fatalne. Zamówiłam naleśnika cztery sery. Był to zwykły naleśnik z białym serem, a pozostałych trzech serów raczej w nim nie było. Jedynym plusem było to, że naleśniki są ładnie podane i gustownie przystrojone.
Zawsze kiedy jestem nad jeziorem Białym muszę odwiedzić miejscową naleśnikarnię. Tak było i dzisiaj. Zabrałam ze sobą znajomych, aby pochwalić się moim odkryciem w postaci najlepszych naleśników pod słońcem. Niestety dzisiaj "Naleśnikarnia" zawiodła na pełnej linii.
Padał bardzo duży deszcz dlatego nie mogliśmy siedzieć pod parasolami na zewnątrz lokalu. W środku znajdują się tylko cztery stoliki, czyli zdecydowanie za mało jak na tak dużą ilość klientów. W związku z tym została otwarta druga sala, gdzie wieczorami organizowane są dyskoteki. Znaleźliśmy stolik właśnie w tej drugiej sali. Było tam zupełnie ciemno. Żartowaliśmy nawet, że nie będziemy widzieli co jemu. Oprócz tego, że było ciemno to jeszcze kapało nam na głowę. Najzwyczajniej w świecie przeciekał dach. Kiedy szłam do stolika mało co się nie pośliznęłam. Jedna wielka kałuża na środku sali, a na dodatek zupełnie ciemno.
Naleśnikarnia w swojej ofercie posiada ponad 160 smaków naleśników. Menu wisi na ścianie, nie ma menu dostępnego dla klientów w formie podręcznej. Jest to spore utrudnienie, gdyż nie można się dobrze zastanowić nad wyborem kiedy obok menu stoi tłum ludzi.
W sumie zamówiliśmy 6 porcji różnych naleśników. Dostaliśmy numer zamówienia 22. Ze względu na to, że gotowe zamówienia są czytane numerkami przez mikrofon a na naszej sali nie było tego słychać musieliśmy zostać i czekać na jedzenie przy ladzie. Byliśmy świadkiem zdarzenia, kiedy klientka podeszła ze swoim naleśnikiem i złożyła reklamację bo nie był to zamówiony przez nią smak. Niestety nie była to jedyna reklamacja, z podobnym problemem zgłosiła się para młodych ludzi. Kelnerka tłumaczyła się tym, że mają natłok zamówień.
Na nasze zamówienie czekaliśmy prawie godzinę czasu. Dziwiło nas to bo wyczytywane były zamówienia osób, które przyszły znacznie później.
Kiedy w końcu otrzymaliśmy nasze zamówienie, przygotowane naleśniki okazały się fatalne. Zamówiłam naleśnika cztery sery. Był to zwykły naleśnik z białym serem, a pozostałych trzech serów raczej w nim nie było. Jedynym plusem było to, że naleśniki są ładnie podane i gustownie przystrojone.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.