Około dwa lata temu w Krakowie zostały uruchomione samoobsługowe wypożyczalnie rowerów. Idea jest prosta. Rejestrujemy się on-line, wpłacamy kaucję za rower, płacimy abonament i wpłacamy coś na nasze konto, żeby mieć do zapłaty za wypożyczenie roweru. W ramach abonamentu pierwsze 30 minut jazdy mamy gratis. Kaucja, abonament i opłaty za przejazd są bardzo przystępnej cenie. Pomysł wydawałoby się genialny. Kraków naprawdę jest miastem nadającym się do poruszania się na rowerze. Całkiem sporo ludzi dojeżdża tutaj na uczelnię lub do pracy rowerem. Niestety firma rozwija się bardzo słabo. Przede wszystkim rowery są dostępne tylko przez około 8 miesięcy, ze względu na pogodę, co jest kompletną bzdurą, bo po mieście spokojnie można jeździć minimum 10 miesięcy. Po drugie, stacji, w której można wypożyczyć rower jest sporo, ale wszystkie są zlokalizowane w centrum. I to właśnie powoduje, że program nie jest dla mnie przydatny. Najbliższa wypożyczalnia znajduje się półtora kilometra ode mnie. Za daleko żeby iść tylko po to, żeby potem następne półtora kilometra przejechać. Jechać autobusem tylko po to, żeby rower pożyczyć tym bardziej nie ma sensu. Niestety, widzę, że firma rozwija się bardzo powoli i bardzo mało przybywa nowych stacji – około dwie rocznie, generalnie wszystko w centrum. Szkoda, bo moim zdaniem byłoby sporo zainteresowanych skorzystaniem, gdyby usługa była dostępna w całym mieście i umożliwiała również przejazd pomiędzy dzielnicami.
Około dwa lata temu w Krakowie zostały uruchomione samoobsługowe wypożyczalnie rowerów. Idea jest prosta. Rejestrujemy się on-line, wpłacamy kaucję za rower, płacimy abonament i wpłacamy coś na nasze konto, żeby mieć do zapłaty za wypożyczenie roweru. W ramach abonamentu pierwsze 30 minut jazdy mamy gratis. Kaucja, abonament i opłaty za przejazd są bardzo przystępnej cenie. Pomysł wydawałoby się genialny. Kraków naprawdę jest miastem nadającym się do poruszania się na rowerze. Całkiem sporo ludzi dojeżdża tutaj na uczelnię lub do pracy rowerem. Niestety firma rozwija się bardzo słabo. Przede wszystkim rowery są dostępne tylko przez około 8 miesięcy, ze względu na pogodę, co jest kompletną bzdurą, bo po mieście spokojnie można jeździć minimum 10 miesięcy. Po drugie, stacji, w której można wypożyczyć rower jest sporo, ale wszystkie są zlokalizowane w centrum. I to właśnie powoduje, że program nie jest dla mnie przydatny. Najbliższa wypożyczalnia znajduje się półtora kilometra ode mnie. Za daleko żeby iść tylko po to, żeby potem następne półtora kilometra przejechać. Jechać autobusem tylko po to, żeby rower pożyczyć tym bardziej nie ma sensu. Niestety, widzę, że firma rozwija się bardzo powoli i bardzo mało przybywa nowych stacji – około dwie rocznie, generalnie wszystko w centrum. Szkoda, bo moim zdaniem byłoby sporo zainteresowanych skorzystaniem, gdyby usługa była dostępna w całym mieście i umożliwiała również przejazd pomiędzy dzielnicami.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.