Moja pierwsza wizyta w pralni samoobsługowej. Zaraz po wejściu, moją uwagę przykuły wygladające przestarzale automaty do prania. Po kilku sekundach od wejścia, miłym głosem przywitała mnie młoda dziewczyna, od razu pytając w czym może pomóc. Przedstawiłem więc cel mojej wizyty. Pani obsługująca pralnie bez żadnych dodatkowych pytań poinformowała mnie o cenach obowiązujących jak również kosztach dodatkowych związanych z zakupem np proszu czy płynu do płukania tkanin. Widzą moją lekką konsternację, dziewczyna zaproponowała swoją pomoc, po czym opisała jak należy obsługiwać tamtejsze pralki. Również samodzielnie zaproponowała iż mogę zjawić się po pranie później gdyż może samodzielnie przełożyć pranie do suszarki. Po powrocie pranie było już gotowe do złożenia. Lokal wyglądał schludnie, było czysto, oczekujacy na pranie mieli możliwość przejżenia prasy na sofie czy skorzyastania z internetu, niestety tylko z jednego stanowiska. Mankamentem może być równiez brak większej ilości suszarek, gdyż dwie suszarki na kilkanaście pralek to jednak za mało.