Bardzo pozytywną reakcję wywarł na mnie dzisiaj niepozorny zakład szklarski SZYBAL. Zanim przekroczyłem próg zakładu spodziewałem się opryskliwego starszego pana, który potraktuje mnie jak zło konieczne (powód: doświadczenie życiowe). Po wejściu najpierw kontakt wzrokowy a potem uprzejme "dzień dobry" i "słucham państwa" (byłem z żoną). Powiedzieliśmy po co przyszliśmy (dwie szklane półki) po czym podaliśmy wymiary. Pan doradził nam jakie szkło będzie odpowiednie po czym przystąpił do pracy i w ciągu kilku minut mieliśmy gotowe oszlifowane i bezpiecznie zapakowane półeczki. Muszę przyznać, że zostaliśmy bardzo przyjemnie zaskoczeni. Dziękujemy :)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.