Pojechałem do tego sklepu po kiełbasę na grilla. Chwile się zastanawiałem i w końcu poprosiłem sprzedawczynię o taka właśnie kiełbasę. Sprzedawczyni zaproponowała mi jakąś. Zapytałem czy ma w środku duże kawałki i jak jest zmielona, czy mocno i czy sa kawałki tłuszczu wewnątrz. Sprzedawczyni się zaśmiała, dając mi do zrozumienia, ze chyba nie wiem o co pytam. Odpowiedziała tylko "A skąd ja mogę wiedzieć"?! Zrobiło mi się głupio, szybko poprosiłem o kiełbasę, zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu. Moim zdaniem, skoro sprzedawczyni coś proponuje, to powinna wiedzieć co proponuje. Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdybym poprosił o konkretny gatunek wędliny ale to też nie jest powod aby naśmiewać się z klienta.
Pojechałem do tego sklepu po kiełbasę na grilla. Chwile się zastanawiałem i w końcu poprosiłem sprzedawczynię o taka właśnie kiełbasę. Sprzedawczyni zaproponowała mi jakąś. Zapytałem czy ma w środku duże kawałki i jak jest zmielona, czy mocno i czy sa kawałki tłuszczu wewnątrz. Sprzedawczyni się zaśmiała, dając mi do zrozumienia, ze chyba nie wiem o co pytam. Odpowiedziała tylko "A skąd ja mogę wiedzieć"?! Zrobiło mi się głupio, szybko poprosiłem o kiełbasę, zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu. Moim zdaniem, skoro sprzedawczyni coś proponuje, to powinna wiedzieć co proponuje. Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdybym poprosił o konkretny gatunek wędliny ale to też nie jest powod aby naśmiewać się z klienta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.