Pomagałam moim przyjaciółkom w przeglądaniu sukien ślubnych i ten salon zrobił na nas bardzo złe wrażenie. Pani potraktowała nas z góry i dopiero po jakimś czasie, jak o coś zapytałyśmy to "zauważyła" nas. Z koleżankami wyglądamy trochę młodo, jak na swój wiek i może trochę niepoważnie bo nie chodzimy w szpilkach i płaszczykach. Jedna z moich koleżanek jest kuratorem, w teren (gdzie była przed wizyta w salonie) ubiera się raczej luźno i sportowo. Ja po salonach miałam plany fotografowania za miastem, miałam stary plecak i buty trekowe. Miałam wrażenie, że pani zrobiła krótkie rozeznanie po naszych osobach czy "opłaca" jej się nas obsłużyć.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.