Po wejściu do lokalu udałem się do szatni żeby oddać kurtkę i już wtedy spotkała mnie niemiła sytuacja. Podeszli do mnie ochroniarze, i sugerowali mi że jestem pod wpływem alkoholu. Wyjaśniłem im ich pomyłkę i udałem się na piętro gdzie mieścił się klub. Pod względem wizualnym klub prezentował się bardzo dobrze, wyposażony był w bardzo wygodne sofy i stoliki. Obsługa barmana i kelnerek nie budziła większych zastrzeżeń, a jedynym minusem była mała przestrzeń lokalu i kiepska muzyka.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.