do zrobienia zkaupow zachecil mei szyld- wszytsko po 2,5zl. Weszłam w środku bardoz mało miejsca z trudem mozna było si emniać z 2 klientem. Natomiast zatowarowanie i wybor art olbrzymi. Poczawszy od spinek skonczywszy na ciuchach.zaskakujące ze rzeczy wygladajace na naprawde dobrze zorbione i soldine tez kosztowaly 2,5zl. Wybrałam kilka, włozy;lam do koszyka.Zauważyłam chineczke i zpaytałam psrzedawczyni, ktora wczesniej zupelnei mnie nie zauwazyla nie powitała.Zapytałam o cene i czy wgole jest w psrzedazy czy to tlyko eskpozycja? Sprzedawcyzni bardzo niemilym glosem krzyknela " no przeciez to tez jest w sprzedazy !! o tam leży" wskazala palcem... zirytowałam sie i poszlam suzkac choineczki... gdy znlazlam wzielma poszlam do kasy z reszta zakupow, ktorych bylo sporo. Na ladzie nie bylo miejsca na postawienie koszyka wiec niechcacy zrzucilam jakas rzecz, ale starsza Pani sprzedawczyni teog nei zauwazyla. Zaczela krzyczec zbeym zjedla koszyk z lady ! i wykladal awszystko na lade. Byłamuprzjema do samego konca podziekowalam za reszte i pwoiedzialm do widzenia. Pani wydala reszte nic nie odpoweiziala. Weszlam ze sklepu zdenerowwana, ale zadowwolona z ekupialm tyle fajnych rzeczy za tak niewiele.
do zrobienia zkaupow zachecil mei szyld- wszytsko po 2,5zl. Weszłam w środku bardoz mało miejsca z trudem mozna było si emniać z 2 klientem. Natomiast zatowarowanie i wybor art olbrzymi. Poczawszy od spinek skonczywszy na ciuchach.zaskakujące ze rzeczy wygladajace na naprawde dobrze zorbione i soldine tez kosztowaly 2,5zl. Wybrałam kilka, włozy;lam do koszyka.Zauważyłam chineczke i zpaytałam psrzedawczyni, ktora wczesniej zupelnei mnie nie zauwazyla nie powitała.Zapytałam o cene i czy wgole jest w psrzedazy czy to tlyko eskpozycja? Sprzedawcyzni bardzo niemilym glosem krzyknela " no przeciez to tez jest w sprzedazy !! o tam leży" wskazala palcem... zirytowałam sie i poszlam suzkac choineczki... gdy znlazlam wzielma poszlam do kasy z reszta zakupow, ktorych bylo sporo. Na ladzie nie bylo miejsca na postawienie koszyka wiec niechcacy zrzucilam jakas rzecz, ale starsza Pani sprzedawczyni teog nei zauwazyla. Zaczela krzyczec zbeym zjedla koszyk z lady ! i wykladal awszystko na lade. Byłamuprzjema do samego konca podziekowalam za reszte i pwoiedzialm do widzenia. Pani wydala reszte nic nie odpoweiziala. Weszlam ze sklepu zdenerowwana, ale zadowwolona z ekupialm tyle fajnych rzeczy za tak niewiele.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.