Dnia 22.01.2013r z konieczności odwiedziłem aptekę "Przy Szpitalu" przy ul. Kościuszki 36 w Szczecinku. Wyszedłem od lekarza z przychodni i była to najbliższa czynna apteka a jako że miałem wysoką gorączkę moim celem była szybka realizacja recepty i powrót do domu. Choć z zewnątrz budynek raczej nie zachęca do wejścia to po przekroczeniu progu pierwsze wrażenie pozytywne. Czysto, z uwagi na śnieg na zewnątrz podłoga świeżo przemyta, witryny czyste, wnętrze dobrze doświetlone, na półkach nie widać pustek a leki sezonowe i w promocji dodatkowo wyeksponowane. Pani farmaceutka w czystym białym fartuchu kończy obsługiwać jedynego klienta w aptece. Od razu więc moja kolej. Na początek uśmiech i "dzień dobry" i dość standardowe "w czym mogę pomóc" - podaję receptę, pani mówi że lek powinien być i znika za półkami na ok 4-5 min. Po powrocie grzecznie informuje mnie że jednak nie ma tego leku ale może zamówić na jutro co mnie nie interesuje. Kiedy już chcę zabrać receptę i wychodzić pani nagle proponuje że może mi dać tańszy zamiennik tego leku. Z nadzieją szybkiego udania się do domu zgadzam się i pani znów znika na ok 5 min tylko po to by wyjść i przeprosić bo jednak zamiennika też już nie ma. Niestety wizyta nie zakończyła się dokonaniem zakupu. Pani farmaceutka choć miła i przejawiająca chęć pomocy to przez nieznajomość ilości posiadanego w aptece asortymentu wydłużyła bez potrzeby czas obsługi co lekko mnie zniecierpliwiło i zakończyło moją wizytę w tej aptece.
Dnia 22.01.2013r z konieczności odwiedziłem aptekę "Przy Szpitalu" przy ul. Kościuszki 36 w Szczecinku. Wyszedłem od lekarza z przychodni i była to najbliższa czynna apteka a jako że miałem wysoką gorączkę moim celem była szybka realizacja recepty i powrót do domu. Choć z zewnątrz budynek raczej nie zachęca do wejścia to po przekroczeniu progu pierwsze wrażenie pozytywne. Czysto, z uwagi na śnieg na zewnątrz podłoga świeżo przemyta, witryny czyste, wnętrze dobrze doświetlone, na półkach nie widać pustek a leki sezonowe i w promocji dodatkowo wyeksponowane. Pani farmaceutka w czystym białym fartuchu kończy obsługiwać jedynego klienta w aptece. Od razu więc moja kolej. Na początek uśmiech i "dzień dobry" i dość standardowe "w czym mogę pomóc" - podaję receptę, pani mówi że lek powinien być i znika za półkami na ok 4-5 min. Po powrocie grzecznie informuje mnie że jednak nie ma tego leku ale może zamówić na jutro co mnie nie interesuje. Kiedy już chcę zabrać receptę i wychodzić pani nagle proponuje że może mi dać tańszy zamiennik tego leku. Z nadzieją szybkiego udania się do domu zgadzam się i pani znów znika na ok 5 min tylko po to by wyjść i przeprosić bo jednak zamiennika też już nie ma. Niestety wizyta nie zakończyła się dokonaniem zakupu. Pani farmaceutka choć miła i przejawiająca chęć pomocy to przez nieznajomość ilości posiadanego w aptece asortymentu wydłużyła bez potrzeby czas obsługi co lekko mnie zniecierpliwiło i zakończyło moją wizytę w tej aptece.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.