Gralapagos

(2.75)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Nie mogę podzielić...
Nie mogę podzielić opinii poprzedniczki. Z wiedzą personelu nie miałam okazji się zapoznać, zaprezentowano mi ogrom niewiedzy i to na kilku płaszczyznach. Wiem, że okres zakupowy gorący, tłumy, itd. W innych sklepach ludzie dają radę, tym bardziej, że kulturalnie i z uśmiechem poprosiłam o pomoc. Już przy podejściu do "wyspy", nie wiedziałam kto sprzedaje, kto kupuje, kto plotkuje. W moją stronę wyruszyła kobitka (zdejmując w międzyczasie torbę z ramienia i płaszcz; OK rozumiem. Przyszła pomóc w obsłudze w ciężkim czasie:P). Szukałam konkretnej pozycji, zapytałam czy takową posiadają. Na to kobitka(jeszcze miła), z pytaniem do jednego z kolegów(tak, tak, komunikowaliśmy się "łańcuszkiem"). On do niej , że są cztery sztuki na stanie, co zostało mi przekazane. Chwilę potem słyszę (przez łańcuszek), jak kolega oświadcza, ze nie wie gdzie są. Są, ale nie wiadomo gdzie. Kobitka pokazuje palcem kolejne rozszerzenia i pytająco patrzy na kolegę, on kwituje krótkim "nie", "nie","nie". Pytam ładnie, ze bardzo mi zależny i kiedy ewentualnie gra będzie. Słyszę gburowate: "Będzie jak się znajdzie" WTF! Drążę czy nie dałoby rady znaleźć chociaż jednej sztuki dzisiaj, jutro.... Tym razem przemówił do mnie kolega "Proszę pani, szukaliśmy, nie chce nam się znowu". WTF!!! Gra za ponad dwieście złotych! Mi ma zależeć na sprzedaży? Podziękowałam i zapewniłam, że znajdę gdzie indziej. I znalazłam na drugim końcu Centrum Handlowego - w EMPIK-u. Nie wiem czemu takie odzywki, takie traktowanie klienta. Trywializując- nie śmierdziałam, nic mi z nosa nie wisiało, na obszarpańca też nie wyglądam. Bywam w Bardzie na Szewskiej i jestem zachwycona podejściem tamtejszej obsługi! A w Gralapagos mogą się pożegnać z klientem który miał zamiar do nich często powracać! Wole podejść dalej do Barda, albo kupić w necie. Dobrze że na tych 4m kwadratowych siebie potrafi znaleźć! Jestem bardzo zniesmaczona obsługą.

Niezweryfikowany LadyBlack

19.01.2013

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (1)
W związku ze...
W związku ze zbliżającymi się świętami odwiedziłam Gralapagos, by znaleźć jakąś grę dla całej rodziny. Edukacyjną, w którą mogłabym zagrać z moimi bratankami podczas świąt i nikomu by się nie nudziło. Gry poukładane były tak, aby było je dobrze widać, zastałam tam wiele ciekawych pozycji. Na prośbę o doradzenie mi sprzedawca zareagował otwarcie i życzliwie. Był zorientowany w ofercie firmy, co mi się podobało. Nie zostałam zbyta "ale nie wiem co Pani lubi".

Margot_4

03.12.2012

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (2)

Gralapagos

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Gralapagos?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Nie mogę podzielić...
Nie mogę podzielić opinii poprzedniczki. Z wiedzą personelu nie miałam okazji się zapoznać, zaprezentowano mi ogrom niewiedzy i to na kilku płaszczyznach. Wiem, że okres zakupowy gorący, tłumy, itd. W innych sklepach ludzie dają radę, tym bardziej, że kulturalnie i z uśmiechem poprosiłam o pomoc. Już przy podejściu do "wyspy", nie wiedziałam kto sprzedaje, kto kupuje, kto plotkuje. W moją stronę wyruszyła kobitka (zdejmując w międzyczasie torbę z ramienia i płaszcz; OK rozumiem. Przyszła pomóc w obsłudze w ciężkim czasie:P). Szukałam konkretnej pozycji, zapytałam czy takową posiadają. Na to kobitka(jeszcze miła), z pytaniem do jednego z kolegów(tak, tak, komunikowaliśmy się "łańcuszkiem"). On do niej , że są cztery sztuki na stanie, co zostało mi przekazane. Chwilę potem słyszę (przez łańcuszek), jak kolega oświadcza, ze nie wie gdzie są. Są, ale nie wiadomo gdzie. Kobitka pokazuje palcem kolejne rozszerzenia i pytająco patrzy na kolegę, on kwituje krótkim "nie", "nie","nie". Pytam ładnie, ze bardzo mi zależny i kiedy ewentualnie gra będzie. Słyszę gburowate: "Będzie jak się znajdzie" WTF! Drążę czy nie dałoby rady znaleźć chociaż jednej sztuki dzisiaj, jutro.... Tym razem przemówił do mnie kolega "Proszę pani, szukaliśmy, nie chce nam się znowu". WTF!!! Gra za ponad dwieście złotych! Mi ma zależeć na sprzedaży? Podziękowałam i zapewniłam, że znajdę gdzie indziej. I znalazłam na drugim końcu Centrum Handlowego - w EMPIK-u. Nie wiem czemu takie odzywki, takie traktowanie klienta. Trywializując- nie śmierdziałam, nic mi z nosa nie wisiało, na obszarpańca też nie wyglądam. Bywam w Bardzie na Szewskiej i jestem zachwycona podejściem tamtejszej obsługi! A w Gralapagos mogą się pożegnać z klientem który miał zamiar do nich często powracać! Wole podejść dalej do Barda, albo kupić w necie. Dobrze że na tych 4m kwadratowych siebie potrafi znaleźć! Jestem bardzo zniesmaczona obsługą.